Sala Samobójców |
Był taki film.Nie nie oglądałem. Ostatnio często słyszy się o samobójstwach wśród facetów.
1.Co kieruje ludźmi,którzy targają się na własne życie? 2.Macie wśród znajomych takich ludzi? 3.Samobójstwo jako tchórzostwo ze strachu przed życiem? Czy przeciwnie wręcz szalona odwaga-by wykonać taki krok/skok w nicość? 4.Myśleliście kiedykolwiek o samobójstwie? Wg. mnie człowiek jest kowalem swego losu i panem życia.Więc może.Ale Życie jest na tyle pięknym darem,że po cóż go marnować? 5.No jak to było-mieliście "myśli S"? (jakie fajne określenie funkcjonuje w psychiatrii) "Miał Pan myśli S?" "Panie życie jest zbyt piękne żeby go tak drastycznie przerywać,gdzie ja po drugiej stronie taką dobrą trawkę znajdę?A jeszcze ten nowy towar kulę ziemską w 6 godzin objechałem,Byłem w Bremen,Tokio,Szczecinie,Kielcach i Watykanie...podróż za 15 zł-wiecie Państwo jaka to oszczędność na paliwie (swoją drogą chemik nie przewidział widoków z burdż chalifa w Dubaju W tym miejscu mogę tylko zacytować napis ze ściany: "Puść ta Wariata niech se polata..." -tak,tylko,żeby do busa przed sanitaruszami zdążyć <troll> Zapraszam do dyskusji. Temat nie ma na celu zachęcania do samobójstwa,czy coś w tym stylu.Po prostu porozmawiajmy na ten temat
Hej @Adventures ! Ciekawy temacik założyłeś, aż napiszę słów kilka.
Samobójstwo to często bezmyślny odruch, nieprzemyślany. Człowiek ogarnięty takimi emocjami jak bezsilność, złość, frustracja, smutek i lęk, często podejmuje burzliwe dla samego siebie decyzje, szczególnie jeśli owe emocje często u tej osoby występują. Ona nie myśli o tym, że za jakiś czas otoczenie, które wprowadza ją w ten stan, zniknie i będzie lepiej. Samobójstwo może być również spowodowane depresją na skutek wypadku, który okazał się opłakany w skutkach (Jak np. utrata nóg albo rak) albo utraty kogoś bliskiego. Ale hej, są ludzie którzy mają gorzej od nas, a walczą każdego dnia o lepsze jutro. Jednak nie każdy umie zaakceptować obecny stan rzeczy, odwrócić się na pięcie i iść dalej przed siebie. Ciężko nazywać samobójców słabymi, ale chyba tak właśnie jest. Tak przynajmniej wynika z mojego punktu widzenia. Nie znam nikogo, kto choćby myślał o tym "kroku", ale sam w młodości miałem momenty popadania w melancholie, gdzie takowe myśli się przejawiały. Obecnie nie mógłbym sobie odebrać życia ot tak, nawet kiedy mam dni, gdy czuje się kompletnie wypalony.
"Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci
Fajnie,że się ktoś odezwał.
Dobrze,że sami tego forum nie prowadzimy Teraz moja kolej odpowiedzi: 1.Wg.mnie to Wolność tak bo możesz się zabić.To Twoje niezbywalne prawo.I w ogóle dziwi mnie to,że np. w Teksasie jest kilka (chyba 3 lata więzienia za próbę samobójstwa o Korei Północnej nie wspominam) 2.Mam miałem.Tych ludzi niejako da się "wyczuć".Nie zależy im już na życiu... po prostu nie zależy.Może to przeżycia z przeszłości,może to doświadczenia,sam nie wiem.Szkoda,że niektórzy już nie żyją.Właśnie z nimi się dobrze dogadywałem.Ale to patrzenie przed siebie i obojętność- coś w tym jest po prostu. Żeby było śmieszniej,niedoszli samobójcy to się połamali i popodcianli sobie żyły i dzwonili do rodziny za ocean by karetkę przysłali ...rozmawiałem z nimi. 3.i Tchórzostwo i Odwaga,bo to wielki krok,a jeśli po drugiej stronie nic nie ma?????? 4.Tak,myśli się pojawiały... jak miałem takie smutne okresy życia.Ostatnio to było w 2015 roku.Ale wtedy miałem kłopoty natury prawnej finansowej rodzinnej itp.Ale jakbym poszedł do piachu to by na pogrzeb przyszli inni ludzie (niezaproszeni i niezrzeszni itp) i cieszyliby się moim NIE SZCZĘSCIEM... a ja nie mógłbym wstać i nakopać im z półobrotu.... W tym wypadku doszedłem do wniosku,że lepiej żyć "na pohybel wszystkim( a szczególnie prawnikom skur....) 5.No panie niby miałem,ale jak to na pogrzebie będzie.Przyjdziecie,będziecie się smucili...i jeszcze na Wyznaniu Wiary nie wstaniecie...że niby tacy postępowi jesteście.... "no co Ty Adventures My umrzyków nie będziemy rozbierali,żeby sprawdzić,czy tatuaże mają.Chowamy i już!!! "Świetnie-zamiawiamy kimono Adidasa za tys złotych i Mercedesa jako trumnę!!!( podczas pogrzebu należy włączyć klimę ,auto w Bendzynie) A na pogrzebie prostytutki mają na rurach poll dance tańczyć (BRUNETKI " "Dresiarz co będzie jeździł BMW serii 7 w kodukcie pogrzebowym co 40 min ma możliwość wciągania kreski...(kokaina lub Amfetamina do wyboru) Jeśli przyjdziesz na mój grób,możesz palić LEDY.... (Zielone Niebieskie ,Itp.) Chcę mauzoelum-kur** jak Lenin-a co ja gorszy jestem? Możesz pojeździć Hondą CBF 600 NS... zaparkowaną koło mauzoleum.A spróbuj Hu... spuścić bendzynę!!!! Muza 1.Na kondukt pogrzebowy: <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.youtube.com/watch?v=KHB3M6i12kc">https://www.youtube.com/watch?v=KHB3M6i12kc</a><!-- m --> No jak już się popłaczecie,wysmarkacie,itp żeby było że żałujecie (to mnie na pogrzebach wkurza) nie ma że jakieś inne pieśni czy coś... TERAZ JA MÓWIĘ!!! Słuchajta-o tak będzie!!!: <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.youtube.com/watch?v=Mh2iSQFb7DM">https://www.youtube.com/watch?v=Mh2iSQFb7DM</a><!-- m --> a potem se w stronę słońca polecę... <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.youtube.com/watch?v=UmUoiCUIT8E">https://www.youtube.com/watch?v=UmUoiCUIT8E</a><!-- m --> no i już nie bójcie się nie będzie Media Expert (ale mógłbym zaryzykować ) Ktoś się pisze na pogrzeb? Nie wiem ,czy jakiś ksiądz to odprawi...trzeba hajs zbierać
Są dwa rodzaje samobójców. Ci, którzy zabijają się pod wpływem chwili, w emocjach oraz tacy, którzy samobójstwo planują. Pierwsza grupa często woła o pomoc i do śmierci nie dochodzi jej znaczna część. Druga to prawie zawsze złoty strzał. Tacy ludzie zamykają swoje sprawy, załatwiają, co muszą, porządkują. Są spokojni, opanowani.
Uważam, że targnięcie się na życie to słabość, bo niemal zawsze zostaje ktoś, kto kochał i cierpi. Paradoksalnie jednak jestem w stanie zrozumieć tę niemoc. Ludzie nie popełniają samobójstwa dlatego, że chcą umrzeć. Oni nie mają już siły żyć.
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |