Analiza i ocena mnie |
20lat
Mieszkam na wsi Nałogi :brak Problem :kontakty z ludźmi Nie obchodzę świat chyba że dla rodziny przyjdę i usiądę w jednym stole Mam znajomych np z byłej klasy nie utrzymuje kontaktów z nikim Ostatni raz gadałem 4 miechy temu z kolegą od tamtej pory nie rozmawiałem z nikim (chodzi mi o rozmowę nie typu dzień dobry i inne takie ) Do ludzi jestem niechętny zwłaszcza do kobiet dziwne bo jestem hetero i lubię je jak już trochę poznam ale przy pierwszych kontaktach jestem wycofany oschły wręcz opryskliwy Nigdy nikt nie zaprosił mnie na imprezę raz byłem w klubie było fatalnie Nie całowałem się dziewczyny nie miałem jeśli chodzi o przyjaźnie były umiarkowane niezbyt zobowiązujące Źle mi z tymże mimo bycia pustelnikiem nie boli mnie to tak mocno i nie lgne do ludzi Zawsze byłem taki od dziecka Wiem że tekst może być nie zrozumiały więc proszę zadawać pytania jeśli potrzebujecie tego i proszę o ocenę poradę dlaczego jak stać się społecznym w miarę człowiekiem nie psycholem
Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej jest się przełamać i robić niekoniecznie to, na co ma się ochotę; czyli w tym przypadku spędzać z ludźmi jak najwięcej czasu.
Książki, filmy, cytaty itp nie dadzą Ci tyle, ile działanie w "terenie". Introwertycy z natury są ludźmi zamkniętymi w sobie, lubią spędzać czas osobno, najchętniej nie odzywaliby się do nikogo. Mają własny świat i nawyki, z którymi im dobrze. A jednak ten schemat przełamuje wiele introwertyków, żyjąc w ekstrawertycznym świecie; podejmując prace i zainteresowania, które nijak mają się do ich przylepionej osobowości. Mowa tu nie o osobach, które od początku nie pasowały do tego schematu, a o tych, które zmieniają się na skutek podejmowania nowych decyzji. Osobna zamknięta w sobie może stać się otwarta, wesoła, życzliwa, towarzyska. Sęk w tym, że rozwój polega na wychodzeniu ze " strefy komfortu", co dla niektórych może to być błędnym sygnałem, że jeżeli odczuwają dyskomfort to nie warto jest tego zmieniać. Nie ma nic bardziej mylnego. Wniosek? Chcesz spędzać z ludźmi więcej czasu? Rób to. Napisz do znajomego, umówcie się na mieście. Napij się, zrelaksuj, pójdź na koncert. Proste rady są najlepsze; jak dla mnie nie ma sensownych argumentów ku temu, by wszystko utrudniać. Jak masz problem z tym, co masz mówić, jak się zachowywać, to chętnie rozwinę wypowiedź, a i pozostali użytkownicy chętnie pomogą.
"Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci
Dzięki masz rację ,aż głupio pisać ale jeśli możesz rozwinąć wypowiedź byłbym wdzięczny może w moim zachowaniu coś robię nie tak albo w złej kolejności ,przynajmniej ocenie co robię dobrze co źle a czego nie robię niby śmieszne bo komunikacja to podstawowa czynność ludzkości dzięki niej jesteśmy tu gdzie jesteśmy.wiec jak możesz trochę napisać o zachowaniu się i jakie tematy poruszać byłbym wdzięczny
Byłem podobnym człowiekiem. Prawdę mówiąc, patrząc na siebie z dzisiejszej perspektywy, mając 20 na karku byłem cieniem człowieka. Dosyć mroczny ze mnie był osobnik, też samotnik. To, co najbardziej mnie zmieniło, to przeprowadzka do większego miasta na studia. Jeśli nadal mieszkasz z rodzicami, radzę ci jak najszybciej znaleźć pracę i się wyprowadzić, bo: (1) będąc na swoim, chcąc nie chcąc, będziesz musiał o siebie zadbać - a to implikuje przymus kontaktów międzyludzkich, (2) codziennie pracując z ludźmi w końcu nauczysz się z nimi kontaktować, (3) mając obok siebie rodzinę, masz stały dopływ jako takich kontaktów międzyludzkich, więc nie ma motywacji do ich szukania
Jeśli chciałbyś przyspieszyć naukę relacji społecznych (które, nawet mimo bycia introwertykiem, są bardzo przydatną umiejętnością), możesz spróbować tych rzeczy: 1. Zamieszkaj ze współlokatorami, 2. Znajdź pracę polegającą na kontaktach z ludźmi, 3. Zgarnij jakiegoś znajomego i zróbcie co jakiś czas wypad na miasto. Lubienie swojej samotności to nic złego. Ja nadal większość czasu spędzam sam, bo po prostu lubię mieć ciszę i spokój, kiedy pracuję, ale nie mam problemu, żeby wyjść do ludzi, kiedy mam ochotę na ich towarzystwo. Gorzej, jeśli preferowanie samotności staje się wymówką, by uciec od świata.
Skorzystam z rady jeśli chodzi o wyprowadzkę i pracę zarazem to trudniejsza sprawa przez najbliższe 4 miesiące odpadają te opcję ale po tym okresie postaram się podziałać ,na razie mogę wyznaczyć sobie co najwyżej niedziele i czasami kawałek soboty aby gdzieś wyjść myślę że wystarczy na początek stawiać małe kroki jak byłem na imprezie to wręcz paraliżował mnie taki natłok napitego towarzystwa
@Sakite Musisz rozwijać w sobie pewność siebie w kontaktach międzyludzkich.
Cytat:Książki, filmy, cytaty itp nie dadzą Ci tyle, ile działanie w "terenie".Jedynym wyjątkiem jest książka Dale Carnegie pt. Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50522/jak...obie-ludzi Na pewno ona pomoże Ci w zrozumieniu komunikacji na nowo. Rady w niej zawarte wydają się banalne (Choć wierz mi, mało kto je stosuje) i zarazem są szybko przyswajalne. I wiesz co? Jej główna myśl to rozpoczynanie rozmowy od słuchania. Bo wszyscy lubią gadać w kółko o sobie. Jak będziesz szczerze zainteresowany rozmówcą, to nie musisz nic mówić, jedynie słuchać. Nie namawiam, ale w sieci jest do pobrania pdf; sam koszt książki to 20zł, więc jak wolisz. (30-07-2019, 09:17 AM)Sakite napisał(a): wiec jak możesz trochę napisać o zachowaniu się i jakie tematy poruszać byłbym wdzięczny W myśl prostych zasad: - Słuchaj rozmówcy nie tylko uszami, ale też ciałem; utrzymywaniem kontaktu wzrokowego, potakiwaniem, uśmiechem. - Jak rozmówca zacznie temat, to ciągnij go za język i słuchaj naprzemiennie. Nie musisz rozpoczynać nie wiadomo jakich tematów. Jeżeli rozmówca rozmawia z Tobą o swoich ostatnich wakacjach, to pytaj się o dokładną lokalizację, koszta, komfort, wrażenia i tak dalej. To naprawdę jest proste, a nawet odrobinę fascynujące, kiedy ktoś się tak przed Tobą otwiera. - Bądź naturalny. Z tematami "temat" jest prosty. Celuj w zainteresowania, samopoczucie i tematy sytuacyjne (tj. najnowsze wiadomości; jakaś reklama za szybką sklepu; cokolwiek). Proste?
"Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci
@Sakite Nie lubię zbytnio ludzi, nie przepadam za nimi, mam małe potrzeby kontaktu z nimi, choć paradoksalnie mam mnóstwo znajomych, dalszych i bliższych. Nie ma nic złego w tym. Jeśli jednak coś nam przeszkadza, czas na zmiany. Możesz napisać do mnie priv.
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |