Ostatnio mieliśmy ze znajomymi taki temat i rozkinialiśmy,


1.Dlaczego przyciągamy Toksyczne Osobowości?
2.Gdzie popełniamy błąd?
3.Jakie zachowania ich przyciągają,że czasem legną do Nas jak ćmy do ognia?
4.Tzw.Wampiry Energetyczne i Osobiste Toksyny-jakaś literatura fachowa na ten temat?

@Borys coś już pisałeś na ten temat w innym wątku...

Ratuj! Rzuć jeszcze jakimiś tytułami...

Możecie się też wypisać ^^ ^^ ^^

1. Chyba należy najpierw zdefiniować toksyczną osobowość, żeby każdy wiedział o czym rozmawiamy.
2. Bagatelizujemy zachowania, które od początku budzą wątpliwości.
3. Przeciwieństwa. Np. jeżeli osoba toksyczna cały czas robi z siebie ofiarę i czerpie energię z naszego wsparcia, czyli siła-słabość, racjonalizm-naiwność, ambicja-bierność, itd. Toksyczne osobowości, często chcą coś zdobyć cudzym kosztem.
4. Nie potrzebna literatura, wystarczy zachować zdrowy rozsądek i ucinać znajomość, kiedy dużo dajemy od siebie, a dostajemy mało, albo nic. Często tą samą energię możemy spożytkować w o wiele lepszy sposób.

Tak wiem, trochę materialistycznie, ale dzisiaj czas to pieniądz, więc bez sensu inwestować w jakieś papierowe znajomości. Oczywiście to tylko moje zdanie.

AngelSue napisał(a):[post]3076[/post] 1. Chyba należy najpierw zdefiniować toksyczną osobowość, żeby każdy wiedział o czym rozmawiamy.

Ogólnie toksyczne osobowości,to takie,przy których czujemy się źle.Wykorzystują Nas,niekoniecznie finansowo.Dla mnie to np. typ ludzi "problematycznych",którzy zajmują Nam czas i tracą go bezpowrotnie,a nie idą do przodu.Ale bardziej chodzi mi ogólnie o toksyczne osobowości.

AngelSue napisał(a):[post]3076[/post] 2. Bagatelizujemy zachowania, które od początku budzą wątpliwości.

Albo widzimy i udajemy,że ich nie ma,lub jesteśmy zbyt tolerancyjni.Lub też na siłę chcemy dobrze.A te "ludzie" wyczują Nas.

AngelSue napisał(a):[post]3076[/post] Przeciwieństwa. Np. jeżeli osoba toksyczna cały czas robi z siebie ofiarę i czerpie energię z naszego wsparcia, czyli siła-słabość, racjonalizm-naiwność, ambicja-bierność, itd. Toksyczne osobowości, często chcą coś zdobyć cudzym kosztem.

Z początkiem się zgodzę.Rozwiń ostatnie zdanie.. co chcą zdobyć,skoro nie chcą się zmieniać?

AngelSue napisał(a):[post]3076[/post] Nie potrzebna literatura, wystarczy zachować zdrowy rozsądek i ucinać znajomość, kiedy dużo dajemy od siebie, a dostajemy mało, albo nic. Często tą samą energię możemy spożytkować w o wiele lepszy sposób.

Jak znasz literaturę to rzuć.Jakby mi nie chodziło o literaturę to bym tematu nie zakładał.

AngelSue napisał(a):[post]3076[/post] Tak wiem, trochę materialistycznie, ale dzisiaj czas to pieniądz, więc bez sensu inwestować w jakieś papierowe znajomości

A tu się zgadzam.Zmęczony jestem,dzisiaj.

Adventures napisał(a):[post]3077[/post] Albo widzimy i udajemy,że ich nie ma,lub jesteśmy zbyt tolerancyjni.Lub też na siłę chcemy dobrze.

Albo jesteśmy zdesperowani.

Adventures napisał(a):[post]3077[/post]A te "ludzie" wyczują Nas.

CI ludzie !

Adventures napisał(a):[post]3077[/post] Rozwiń ostatnie zdanie.. co chcą zdobyć,skoro nie chcą się zmieniać?

Np. pracę po znajomości itd.

Adventures napisał(a):[post]3077[/post] Jak znasz literaturę to rzuć.Jakby mi nie chodziło o literaturę to bym tematu nie zakładał.

W kwestiach interpersonalnych nie jestem teoretykiem, tylko praktykiem

AngelSue napisał(a):[post]3081[/post] Albo jesteśmy zdesperowani.

Nie zawsze,ja tu mówię o życiu,koleżeństwie,znajomych i setkach innych przypadków

AngelSue napisał(a):[post]3081[/post] CI ludzie !

Te ludzie! na przekór pani z polskiego

AngelSue napisał(a):[post]3081[/post] Np. pracę po znajomości itd.

Może,ale bardziej to chyba wolą nic nie robić i korzystać z drugiej strony.Taki Wampir.Czy energetyczny to ja nie wiem...Lubią pławić się w swoim nieszczęściu i spowalniać innych w działaniu.Nie lubią zmian.

AngelSue napisał(a):[post]3081[/post] W kwestiach interpersonalnych nie jestem teoretykiem, tylko praktykiem

Tak szczerze mówiąc to tytuł w ogóle nie pasuje do tematu, a topic o toksycznych osobowościach już zakładałeś

AngelSue napisał(a):[post]3084[/post] Tak szczerze mówiąc to tytuł w ogóle nie pasuje do tematu, a topic o toksycznych osobowościach już zakładałeś

Nudzi mi się w jesienne wieczory,generuję sztuczny tłum na stronie

A tak na poważnie-tak o toksynach-biorcach.Teraz chciałem o tych co ściągają takie osoby-dawcach

Dawcy ?
Nie ma czegoś takiego, jak osoba toksyczna upatrzy sobie Ciebie jako cel, który może wykorzystać do swoich priorytetów to po Tobie. Trzeba dostać kilka razy po dupie żeby uodpornić się na te zagrywki i przestać zbawiać świat.

AngelSue napisał(a):[post]3091[/post] Dawcy ?
Nie ma czegoś takiego, jak osoba toksyczna upatrzy sobie Ciebie jako cel, który może wykorzystać do swoich priorytetów to po Tobie. Trzeba dostać kilka razy po dupie żeby uodpornić się na te zagrywki i przestać zbawiać świat.

Dawcy,dawcy..a coraz częściej stawiam na to,że są.Z własnego doświadczenia niejednokrotnie takie osoby,chciały mieć koniecznie coś mojego(jakąś rzecz) i niczym mantrę powtarzali mi,że "rozmowa z Tobą to jak posiedzieć przy strumyku,by napić się wody i odpocząć".

Przekaz energii,czy co???
Nie cytuję dokładnie,ale mniej więcej tak to brzmiało. Powtarzane wielokrotnie przez takich ludzi w ten czy inny sposób,to i temat powstał.Czyli coś jest na rzeczy.Ciekawi mnie i zastanawia fakt jak takie osoby postrzegają świat,jak myślą,czują,jak działają.

Udało się mi wyodrębnić kilka wspólnych cech takich ludzi(może ja książkę napiszę "Antidotum Toksyn-sztuka oczyszczania życia z wampirków emocji"):

1.Zawsze chcą mieć coś naszego-albo ukradną,albo kupią i są w stanie zapłacić za to bardzo wiele."Musze mieć coś Twojego".Koleżanka też miała taką koleżankę.
2.Wbrew pozorom emocjonalnie inteligentni i to bardzo.Czytanie mowy ciała i ludzkich zachowań mają opanowane wprost do perfekcji.Lubią Nas wplątywać w kłopoty,by potem przyjść z pomocą.
3.Nie jeden na się przejechał na nich,nie jeden jeszcze się przejedzie.Zawsze cenię i będę cenił tych co inteligentnie umieli się im postawić i wyszło Im.

AngelSue napisał(a):[post]3091[/post] Trzeba dostać kilka razy po dupie żeby uodpornić się na te zagrywki i przestać zbawiać świat.

Przyznaj się...byłaś na kawie z moją nauczycielką od plastyki z podstawówki?
A tak na serio- kilkanaście lat temu usłyszałem od niej praktycznie identyczne słowa "otuchy"

Adventures napisał(a):[post]3099[/post] Przyznaj się...byłaś na kawie z moją nauczycielką od plastyki z podstawówki?

Nie... to ja jestem tą panią z podstawówki. Wyrzucili mnie za molestowanie dzieci i teraz dorabiam na forach internetowych...

Nie chce mi się kontynuować tego wątku. xD

AngelSue napisał(a):[post]3108[/post] Wyrzucili mnie za molestowanie dzieci i teraz dorabiam na forach internetowych...

Brzmi zachęcająco...

AngelSue napisał(a):[post]3108[/post] Nie chce mi się kontynuować tego wątku. xD

Ale spoko