Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Miesiąc Trzeźwości
#13

Czytałem,bardzo podobnie jak u mojego kolegii,smutna historia.

Teraz piję,ale dam radę ,będzie dobrze.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#14

Nie czytałem całości, bo znam wiele takich historii. Nie wiem co o tym myśleć. Wiem że to wróg, wobec którego jesteśmy słabi. Ale na obecną chwilę ubolewam nad tą słabością. To co mnie najbardziej fascynuje, to że bez względu na to co ktoś osiągnął, może to wszystko stracić bezpowrotnie, nawet nie zauważając kiedy. Podobno picia kontrolowanego nie ma i to w tym wszystkim jest najgorsze.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#15

Teraz ze względu na Wielki Post jest łatwiejszy okres zarówno na abstynencję od alkoholu jak i odchudzanie.

W sumie to taki okres oczyszczenia.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#16

Łatwiej jest, ale znam takich co z nawiązką nadrabiali "stracone" 40dni

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#17

Trzeba myśleć pozytywnie Wink

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#18

Ostatnio przeciwko piciu przekonują mnie osoby,często po 50 r.ż. którzy prowadzą się zdrowo i wcale nie wyglądają na swoje lata .
Sprawnością też nie odstają nawet od nastolatków.Podziwiam za treningi i hart ducha i że im się chce...

Żeby mi się tak chciało.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#19

Adventures - akurat co do abstynencji, to dobrym sposobem na wyjście z nałogów może być sport, przeczytaj sobie ten artykuł:

https://potreningu.pl/articles/6054/tren...eznieniami

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#20

Poczytałem,alkohol nic nie daje.A jeśli już coś daje to tylko połowicznie.Codzienni trzeba działać.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#21

Nie czytałem, bo staram się coś zawsze w miarę regularnie robić, rower, tenis stołowy.
Ale miałem kolegę, który grał w piłkę, chyba nawet w jakimś klubie. Celewo mało pił na treningach żeby potem wypić 5-6 browarów. Ale w miarę się zorientował i zapanował nad tym.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#22

Czyli tak naprawdę chodzi o zmiany w życiu na lepsze.
W ten sposób tylko możemy coś zbudować na więcej. Masz rację ,tutaj się z Tobą zgodzę.Tylko do takich zmian potrzeba Nam bardzo silnej woli,by iść raz podjętą droga dłuższy czas.
Dziś np. mam tak,że niby coś zrobiłem,ale mam też poczucie ,że ucieka mi czas.I że inni cały czas ida naprzód,a ja niedtrzymuję im kroku,pomimo raz obranego celu.Że stoję w miejscu i że rozmieniam się na drobne ze swoimi planami.

W takich momentach najczęsciej mam ochotę się napić.
Tak robiłem kiedyś ,żeby szybciej zleciało. "Kolejny gówniany dzień",bo tak mawiałem.
Dziś nie chciałbym już wracać do tego momentu.

W takie dni najczęściej mam ochotę się napić.Wtedy wzrasta Ego,powodując,że życie staje się pięknięjsze.Wprowadzasz element baśniowy...

Wczoraj jak kupowoałem alkohol to babka na kasie:

-"I miłego wieczoru"
-"Dokładnie zapić ból istnienia"
-"Panie nie tak depresyjnie..."
-"Dobra weselej, jeszcze tak zapalić i tak wciągnąć i będzie zaje...

Dobra idę zająć się czymś bardziej pożytecznym.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#23

Ten element baśniowy to stan iluzji. Jak pijesz regularnie bez względu na ilość, jesteś w nim cały czas. A straty jak zwykle są często nie odwracalne.
Alko skutecznie nam utrudnia te zmiany o których piszesz. Bo zapewnia nam właśnie to, że wydaje nam się że jest ok, a jak nie, to jutro jak się "trzeźwy" obudzę to będzie ok. I tak można codziennie.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#24

Owszem,fajnie jest się raz na jakiś czas,ale raz na jakiś czas zresetować.

Byle nie robić tego za często.Więc teraz przerwa w piciu.

Bo szkoda mózgu,czasu i piniędzy Smile

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB