No właśnie kasy jest za dużo w polskiej lidze. Nieproporcjonalnie do umiejętności oraz mentalności zawodników. 18-latek nagle zaczyna zarabiać 20 k i nie wie, co ma z tym zrobić. Alkohol, narkotyki, imprezy, szastanie kasą na lewo i prawo, sodówka uderza do głowy i klops. Mnóstwo piłkarzy się na tym przejechało. Polska liga nie stawia na psychologów i doradców, jak to robią np. Niemcy.
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."