Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Trudne rozstanie po ognistym związku
#1

Witam,
Piszę żeby się poradzić w kwestii swojej byłej partnerki. Pół roku temu poznałem ją w naszej ulubionej knajpie. Potem okazało się że obydwoje jesteśmy na tym samym portalu randkowym. Spotkaliśmy się. Oto jak wyglądała ta relacja:

Po paru spotkaniach zaczęła tracić zainteresowanie ale ciągle pisała. W pewnym momencie powiedziałem, że się na to nie zgadzam i chcę uciąć znajomość. Zaczęła się bardziej starać. Na początku było nawet fajnie. Uprawiała ze mną dużo seksu, bardzo to lubiła. Zauważyłem, że nie bardzo chce gdzieś wychodzić. Tak naprawdę spotykaliśmy się tylko u niej i zawsze kończyło się gorącym seksem. Wiadomo jak to w relacjach, raz było lepiej raz gorzej. Kłóciliśmy się czasami. Co zauważyłem, nigdy nie chciała pójść na kompromis. Wszystkie kłótnie kończyły się po jej myśli. Nawet jeśli coś obiecała to i tak nie dotrzymywala słowa. W pewnym momencie stwierdziła, że jestem chorobliwie zazdrosny, nie ufam jej i nie powinniśmy się dalej spotykać. Zdziwiło mnie to bardzo bo w ogóle się tego nie spodziewałem. Jeszcze wczoraj razem jedliśmy obiad. Ale dobrze, rozmowa nic nie dała więc przestaliśmy się spotykać. Było mi ciężko i za nią tęskniłem. Napisała w święta, że tęskni i chce się spotkać. Jakoś po dwóch dniach się zgodziłem. Tuż przed spotkaniem napisała jednak wiadomość czy mam zamiar się zmienić (bardzo roszczeniowa postawa). Odpowiedziałem że jeśli coś robię źle to tak ale ona też musi. Zgodziliśmy i zaczęliśmy znowu się spotykać. Zamiast jednak próbować stopniowo budować zaufanie od razu zaczęła być bardzo miła, mówiła że mnie kocha i chce mieć ze mną dzieci. Coraz mniej chciała rozmawiać ze mną na temat tego rozstania. Mówiła, że teraz do końca życia będę jej to wypominał. Jakoś tydzień po świętach złamałem rękę. Zauważyłem, że w ogóle nie chce mnie w tym wspierać. Ciągle tłumaczyła, że się źle czuje, jest zmęczona, itd. Pewnego dnia pokłóciliśmy się że nie chce się ze mną w ogóle widywać. Stwierdziła, że to koniec. Po dwóch dniach pojechałem do niej po pracy żeby to wyjaśnić. Przez zęby przeszło jej że czuje do mnie niewiele i że poznała kogoś z kim się dobrze dogaduje. W takiej sytuacji nie mogłem zrobić nic innego jak się spakować i wyjść. Za chwilę zaczęła pisać, że ona żartowała, że powiedziała tak dlatego żebym sobie poszedł, że to wszystko moja wina i wcale się z nikim nie spotyka. Nie odpowiedziałem na te wiadomości. I tak minął już tydzień w ciszy. Jest mi bardzo ciężko i nie wiem co mam z tym robić. Parę pytań o waszą ocenę:

1. Czy ona od początku mogła się mną bawić?
2. Jak to jest możliwe że jednego dnia mówi że mnie kocha i prosi żebyśmy kochali się bez zabezpieczenia a drugiego kończy znajomość?
3. Co może czuć kobieta, która tak robi?
4. Czy możliwe, że stoi za takim zachowaniem jakieś zaburzenie osobowości?
5. Nie ukrywam, że jestem w niej zakochany. Czy da się z tego w przyszłości jeszcze coś zrobić?

Dziękuję z góry za odpowiedzi.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2

Przedewszystkim nie wiń się za swoje uczucia, każdy ma prawo żyć i każdy ma prawo się zakochać. Ale nie możesz sobie wejść na głowę. Jak padaja słowa "musimy się rozstać", to się rozstajemy. Jak chcemy wrócić do siebie, strona która która postanowiła się rozstać, ma wyrazić skruchę i sama zaproponować co dalej. Jak nie, to koniec. Zapominamy o sobie. Jak jest potrzebny kompromis, to trzeba go zawrzeć, a nie tak że jedna strona musi zrezygnować ze swoich racji bo coś.
Na jakiej podstawie stwierdzila że jesteś chorobliwie zazdrosny? I dlaczego jej niby nie ufasz. I co niby masz u siebie zmienić? Na początku związku albo kogoś się akceptuje w 100%, albo marne szanse. I co niby ma Ci wypominać do końca życia? Nie jeździ się do kogoś do pracy, albo gdziekolwiek za kimś, bo to prześladowanie.

Ad 1. Tak, widziała że Ci zależy i zaczęła się bawić.
Ad 2. Na pewno jest nie zrównoważona.
Ad 3. Taka kobieta ma taką sieczke w głowie że człowiek bez odpowiedniego wykształcenia nie jest w stanie zdiagnozować.
Ad 4. Tak, jest to napewno jakieś zaburzenie.
Ad 5. Szczerze wątpię że coś z tego wyjdzie, jak na początku jest taka szopka.

Napewno nie wolno Ci się pierwszemu odezwać. Odetnij się całkowicie.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3

Nie odzywam się nic. Mam pewność, że oczernia mnie wśród naszych wspólnych znajomych. Co to może oznaczać? Dlaczego to robi?

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#4

radek886 napisał(a):Nie odzywam się nic. Mam pewność, że oczernia mnie wśród naszych wspólnych znajomych. Co to może oznaczać? Dlaczego to robi?
Lepiej jest Ciebie oczernić niż przyznać się przed samym sobą i znajomym że jest się pokręconym.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#5

I dodatkowo zaczęła spotykać się ze swoim byłym. Byłem tylko plastrem. Nie wiem jak się po czymś takim pozbierać.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#6

Poazbierasz się jak po wszystkim, rób co lubisz i co sprawia Ci przyjemność. Przykre doświadczenie, ale potraktuj to jak jedno z wielu. Co nas nie złamie to nas wzmocni. Daj czas czasowi. Idź na imprezę, ochlej się, może coś Ci się uda wyrwać itd.
Wyobraź sobie te złe chwile ile wycierpiałeś i że nie warto było. Wyobraź sobie co byłoby dalej. Bagno. To da Ci siłę żeby się szybciej otrząsnąć.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#7

radek886 napisał(a):[post]5393[/post] 1. Czy ona od początku mogła się mną bawić?
2. Jak to jest możliwe że jednego dnia mówi że mnie kocha i prosi żebyśmy kochali się bez zabezpieczenia a drugiego kończy znajomość?
3. Co może czuć kobieta, która tak robi?
4. Czy możliwe, że stoi za takim zachowaniem jakieś zaburzenie osobowości?
5. Nie ukrywam, że jestem w niej zakochany. Czy da się z tego w przyszłości jeszcze coś zrobić?

Borderline u kobiet jest od jakiegoś czasu rzucane na prawo i lewo, a tylko specjalista może je stwierdzić lub wykluczyć, co i tak nie jest proste. Jednak zgadzam się z opinią wyżej, że schemat pasuje. Jeśli rzeczywiście ma bordera to lepiej wiać. Przed większością kobiet z borderline trzeba uciekać dla własnego dobra. Jeśli nie pracowała nad sobą, nie chodziła na terapię, nie walczyła o siebie i względnie normalne życie to nic nie będzie z relacją z taką osobą.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
Odpowiedz
#8

Minął miesiąc. Zaczynam trochę chłodniej myśleć i przypomniały mi się pewne sytuacje. Nieraz usłyszałem:
- żaden z ciebie informatyk,
- nawet swojego psa nie masz,
- twój samochód to najgorsze gówno,
- łatwo będzie znaleźć lepiej zbudowanego faceta,
- kiepsko pomalowales ścianę.
- nieważne jak ty się czułeś, ważne jak ja się czułam.

Poza tym jak chciała wrócić za pierwszym razem najpierw napisała że tęskni, a później czy już się zmieniłem. Tak jakby robiła mi przysługę, że wraca.

Narcyz???

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#9

radek886 napisał(a):[post]5504[/post] Narcyz???
Nie da się tak tego stwierdzić. Może być zaburzona, a może być zwykłą perfidną suką niedojrzałą emocjonalnie.

radek886 napisał(a):[post]5504[/post] Minął miesiąc. Zaczynam trochę chłodniej myśleć i przypomniały mi się pewne sytuacje. Nieraz usłyszałem:
- żaden z ciebie informatyk,
- nawet swojego psa nie masz,
- twój samochód to najgorsze gówno,
- łatwo będzie znaleźć lepiej zbudowanego faceta,
- kiepsko pomalowales ścianę.
- nieważne jak ty się czułeś, ważne jak ja się czułam.

Chamówa straszna i kompletny brak szacunku. Dowartościowuje się kosztem innych, czyli w tym przypadku Twoim. Egoistka zapatrzona wyłącznie w siebie. Ciesz się, że nie jesteście już razem.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
Odpowiedz
#10

radek886 napisał(a):[post]5504[/post] - żaden z ciebie informatyk,
- nawet swojego psa nie masz,
- twój samochód to najgorsze gówno,
- łatwo będzie znaleźć lepiej zbudowanego faceta,
- kiepsko pomalowales ścianę.
- nieważne jak ty się czułeś, ważne jak ja się czułam.


1.Brak szcunku
2.Podcinanie skrzydeł
3.Próby wjazdu na ambicję
4.Szantaż emocjonalny.

A czym ona może się pochawalić?

Szukaj innej,normalnej,nie wracaj,będziesz się tylko męczył.
W sumie wszystko napisali Ci już moi przedmówcy.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB