Daenerys dyskusyjne. Język jest tworem żywym, ewoluującym. Pisownia przez samo h wg mnie jest dopuszczalna, biorąc za probież częstotliwość jej występowania na murach i (często celowo w ten sposób używanej - np przeze mnie, acz zapewne częściej bezmyślnie, czy z lenistwa ludzie
pomijają “c”) w internetach.
Podobnego zdania wydaje się być kilka współczesnych źródeł: https://jaksiepisze.pl/huj-czy-chuj/ (podbite przez polonistkę), czy słownik polskiego scrabblisty (wydany przez PWN).
Tutaj jeszcze kilka ciekawych uwag na ten temat od językoznawcy.
Swoją drogą TIL że huj w dawniejszych czasach był słowem o odmiennym znaczeniu, niż chuj: https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/54807, https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/54808
Jeszcze jeden argument, który widzę za dopuszczalnością pisowni huj jest taki, że tego typu przekleństwa same w sobie są formą kaleczenia języka (raczej nie znajdziemy ich w oficjalnych dokumentach, no, chyba że w słynnym piśmie od prokuratora do Testovirona 😉), więc dlaczego nie pójść dalej w tej zabawie i nie pokaleczyć kaleczenia?