JAL Tez mam powtarzalnre motywy w snach i równiez przekładam je na swoje odczucia w podobny sposób, który opisujesz. Dopóki to przeżycie wewnętrzne, a nie przepowiadanie przyszłości to nie ma wiele wspólnego z metafizyką.
Nie podchodzę do motywów w snach w sposób mistyczny, w ogóle sam temat może się wydawać na pierwszy rzut oka z kręgu ezo, czytałam Junga jedynie fragmentami na temat archetypów w snach, ale pewne rzeczy u mnie się powtarzają i tak się zastanawiam czy u Ciebie np. powtarza się motyw wody w kontekście emocji, czy może każdy ma swój własny zestaw symboli sennych.
Często miewam żywe sny, fabularne z pięknymi obrazami i oświetleniem, bardzo realistyczne i pełne przeżyć.
Z niektórych kadrów szkicuje rysunki, bo tak mocno zapadają w pamięć. Czasem wracam w snach do tych samych miejsc i śnie dalszą część histori, np. sprzed paru miesięcy. Jednym z najpiękniejszych snów w obrazy dotyczył mojej podróży na drugą stronę księżyca (może Pink Floydów się za dużo nasłuchałam przed snem 😃), co ciekawe podczas snu podobno ciężko odczytać litery i cyfry i rzeczywiście miałam problem z odczytami zegarowym, świetny sen, lubię go sobie przypominać. Sny o podróżach w górach też są moimi ulubionymi, mam wrażenie jakbym naprawdę była na szlaku albo rzeczywiście ubiegłej nocy jeździła na nartach, mega wypoczęta się wtedy budzę. Kilkukrotnie śniło mi się, że jestem grabarzem i grzebię mojego przybranego dziadka, ale ziemia się cały czas osuwa i kilkukrotnie nasypywałam łopatą kopczyk przez parę snów, ale nie miało to znamion koszmaru, miałam jeden w życiu koszmar, który pamiętam do dziś (i to ostre, zimne, srebrne światło odbite od księżyca brr.), kilka miesięcy jeszcze po tym śnie odczuwałam duży niepokój na samo wspomnienie, głównie dlatego, że był bardzo osobiście symboliczny i sugestywny, związany ze śmiercią, śniło mi się również, że prowadzę kogoś aby ominąć kostuchę, bardzo mocne emocje.
Surrealizm często się pojawia, za to praktycznie nigdy nie mam erotycznych snów, a jak mam to nie z tymi w roli głównej, z którymi bym chciała, np. mógłby mi się taki młody Robert Plant przyśnić 😃.
No, ale nadal to są jedynie sny.
Przesypiamy ⅓ życia i niewiele wiemy, co się dzieje podczas tej ⅓ naszego życia (a to przecież dużo), fizjologia śnienia nie jest dokładnie zbadanym elementem.