Nieogradowany
Hm, facet jest w abstynenci w sumie 15lat, to bardzo dobry wynik, szczególnie biorąc pod uwagę różnorodność arsenału, który stosował.
Dorastał w środowisku, które generowało ciągły lęk, ma obciążenie rodzinne- ojciec alkoholik, dodatkowo te zmiany nastroju z momentami gdzie jak opisuje, nakręcony pomysłami na nowy biznes, nie sypia przez kilka nocy z rzędu, podejmuje jakieś nieodpowiedzialne, a po kilku miesiącach przychodzi dół, to mocne przesłanki ku chorobie afektywnej dwubiegunowej, która sama w sobie już zwiększa ryzyko nadużywania- także jak na taką kumulację czynników prezentuje bardzo dobrą formę ogarnięcia życiowego.
A to, że emnuje męskością, pewnością siebie i ma “dobry ryj” nie ma tak bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie w uzależnieniu, czyt. ,“zjebaniu” jak określiłeś.
Inne perspektywy patrzenia na zjawisko i inny odbiór tych samych treści.