leto
Może przeczytaj ze spokojem ostatnie zdanie i przestań pierdolić dla samego pierdolenia.
Nawet słowa nie napisałem, że uważam te liczby za nienaturalne, a przyjdzie lewak i się przyczepi.
Nie ja robiłem pierwszą tabelkę, jeśli Ci się nie podoba, możesz poprawić i wrzucić swoją wersję 🙂
A wracając do meritum, w liczbie wydanych pozwoleń na pracę (wyrywkowo) wygląda to tak:
- Ukraina: 85k,
- Indie: 41k,
- Uzbekistan: 33k,
- Turcja: 25k,
- Filipiny: 22k,
- Nepal: 20k,
…
- Gruzja: 4k.
Niby to dopiero pierwszy rok tak dużych zmian w strukturze imigracji, ale już na pierwszy rzut oka widać, kto przyjechał do pracy, a kto robić dym.
Byleby też i naszym Januszom się nie włączył tryb poganiaczy wielbłądów.