Nie jest to migracja, bo ci młodzi czarni amerykanie, którzy chcieli obrabować starszego amerykanina są wszyscy pewnie urodzeni w jednym narodzie.
To tylko minuta opowieści, więc może jest więcej niuansów, ale sprawa wygląda tak:
Trzech pierdolonych wyrostków usiłuje obrabować dziadka - bo wiedzą, że mieszka sam. Wchodzą mu do domu, on ich zastrzeliwuje… a następnie rodzice mówią mu “oni cię tylko chcieli obrabować, a ty ich zabiłeś. Musisz za to zapłacić.”
Nie żal mi nikogo z zabitych ani ich rodzin. Tylko tego dziadka.