Najbardziej drażnią mnie zachowania aspołeczne typu:
- parkowanie na dwóch miejscach parkingowych
- wpychanie się w kolejkę
- zastawianie komuś auta, wyjazdu z garażu
- jazda autem w taki sposób jakby się było właścicielem drogi, jej panem i władcą
- nie uważanie na innych uczestników na ulicy (trącanie przechodniów barkiem, przepychanie się)
No generalnie wszelkie przejawy tego, że ktoś uważa, że należą mu się specjalnie przywileje i może się nie liczyć z resztą społeczeństwa. Próbuję sobie z tym radzić poprzez poczucie humoru, obśmiewanie takich zachowań.
A reszta jest ok - oczywiście próg mojej tolerancji na różne zachowania potrafi się zmieniać w zależności od tego czy jestem wypoczęty, najedzony, ogólnie zrelaksowany, jak to u każdego.