Moje rekomendacje, z tego, co pamiętam na szybko z głowy + co znajduje się na półkach w zasięgu wzroku xd:
1) Industrial Society and Its Future - Ted Kaczynski
2) Na Zachodzie bez zmian - Erich Maria Remarque
3) Egipcjanin Sinuhe - Mika Waltari
4) Mindfuck - Christopher Wylie
5) Alice’s Adventures in Wonderland - Lewis Carroll (polecam angielski oryginał, chociaż może być pod górkę językowo!)
6) Jądro ciemności (na studiach próbowałem czytać angielski oryginał, poddałem się)
7) Homo Deus - Yuval Noah Harari (polecam z wahaniem, nie spełnił bowiem do końca pokładanych przeze mnie w nim nadziei, takie 6/10)
8) Ziemia obiecana - Władysław Reymont
poza tym opowiadania Mrożka (tu widzę na półce zbiór “Krótkie, ale całe historie”), wiersze Eliota (u mnie leży zbiór “W moim początku jest mój kres”), wiersze Baczyńskiego (mam wiersze zebrane - komplet, polecam)
Byłoby tego znacznie więcej, gdyby nie to, że mi się nie chce łazić po domu i szukać gdzie co leży i/lub nie miałbym dziur w pamięci xd