Historyjka z dziś.
Jadę sobię z dziewczęciem pociągiem i widzę, że jakaś inna laska, ze 3 rzędy siedzeń przede mną, ma otwartego lapka z bardzo fajną kolorystycznie obudową.
Teraz żeby nie było: po pierwsze, byłem tam z narzeczoną, po drugie, posiadaczka laptopa była urody… no jak by to delikatnie ująć… radiowej.
Ale że byłem świeżo po solidnym przedpołudniowym cardio (naładowany pozytywną energią), a zarazem żreć mi się chciało, to myślę że upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu: kopsnę się do Warsu i sprawię dziewczynie szczery komplement. Odnośnie tej obudowy laptopa, no bo serio fajna, jakaś taka artystyczna.
No i tak idę w jej stronę i nie zbliżając się za bardzo mówię, uśmiechając się do niej: “hej, ale super obudowa laptopa”.
W tym momencie panna na mnie spojrzała, ledwo zauważalnie kiwnęła głową (ani “dziękuję ”, ani “pocałuj mnie nie dupę”), odwróciła się w stronę okna z miną i pozą ciała, jak bym nie wiem, chciał ją kurwa zgwałcić albo zabił jej matkę.
Kurwa, co jest z tymi ludźmi? Co jest z tym krajem? Zauważam takie akcje ostatnimi miesiącami coraz częściej.
Jednak rację miał nasz Pan i Prorok Testoviron - Polacy Robacy. Większość tego obszaru należałoby zaorać i oddać w dzierżawę wieczystą Niemcom i Żydom - prove me wrong.