Nieogradowany Moi rodzice byli rolnikami. Nigdy bym nie powiedział o Nich że są kurwami-cwaniakami. Raczej byli bardzo ciężko i uczciwie pracującymi ludźmi z pięciorgiem dzieci, których trzeba było wychować. Dorabiali się w pocie czoła gołymi rękami a co wypracowali to pierdolona komuna im to odbierała. Być może istnieją jakieś cwaniaki, ale czy nie istnieją tacy w innych grupach społecznych?
Jeśli padnie rolnictwo, co jest prawdopodobne, to ludzie będą wpierdalali przetworzone rzeczy pomielone z robakami. Być może u wykształconych z wielkich miast jest to postępowe i nowoczesne, nie wiem nie znam się. Wiem natomiast że ludzie urodzeni w dużych miastach często czują się lepszym gatunkiem człowieka, co czasami wygląda wręcz komicznie, gdy rozmawiasz z młodymi studentami, lewicowymi wydmuszkami, a Ci twierdzą np że mleko pochodzi ze sklepu, ziemniaki pochodzą z lidla a owoce i warzywa zostały przywiezione kurwa chuj wie skąd
Słowo daje, znam pełno takich przypadków xD