@azagoth kolejny super wpis. Dzięki.
Skoncentrowałbym się na jak najszybszym przejęciu narracji. Wiem, że to trudne i większość facetów będzie starała się uratować co się da, ale w najgorszym przypadku lepiej być przygotowanym, aby wszystko poszło w możliwie najlepszym kierunku, biorąc pod uwagę własne interesy. O ile papierów nie dostaliśmy, sporządziłabym umowę rozwodową, aby “nie musieć angażować adwokatów i im płacić” i zamknąć sprawę podczas jednej rozprawy. Przede wszystkim, aby na jej podstawie były wprowadzane ewentualne zmiany. W niej zawarłbym opiekę naprzemienną nad dziećmi i przedstawił, że po to, aby Pani Żona miała więcej czasu dla siebie.
Jeżeli byłaby zdrada i ogólnie wina z jej strony, to użyłbym tego jako argumentu przetargowego. Znaczy, nie orzekamy o winie i nie pierzemy brudów, ani nie zawstydzamy ex i wszystko zachowujemy dla siebie etc. , ale to, to i tamto gwarantuje mi umowa rozwodowa.