Mam pewną wątpliwości odnośnie jakości kadrowej armii.
Ja wiem, że od zwykłego żołnierza nie ma można wymagać czegoś bardzo szczególnego, ale jednak widzę niepokojące tendencje.
Chodzi o kwestie psychiczne żołnierzy niektórych.
Znam osoby które są w tym wojsku, co w dziennych sytuacjach sobie psychicznie nie radzą.
I jakby ja tych ludzi rozumiem, ale robią sobie ogromną krzywdę.
Rozumiem motywację finansowa bo jednak jest ponad 6k (prawie 2 razy najniższa) + dodatki, ale kurwa…
Jeśli ktoś idzie na uczelnię publiczna wojskową, państwo opłaca naukę żeby to był wojskowy taki konkretny to ze słabą psychika to nie pociągną.
Jak ktoś kto w życiu prywatnym sobie nie radzi ma zajmować stanowiska które zarządzają ludźmi…