Nie wiem, czy już pisałem: Aldous Huxley napisał książkę o poprawianiu wzroku, a ja sam byłem kiedyś zafascynowany metodą doktora Batesa.
Nie było netu, latałem po księgarniach i polowałen na tę książkę, w końcu się udało.
Dla mojej ówczesnej wady jego program trwał wiele lat i zakładał codzienne ćwiczenia i zrezygnowanie z okularów, co uniemożliwiało mi codzienne życie (kibla przed sobą nie widziałem, autobusu, nic).
Więc zarzuciłem te metody, ale może przy mniejszej wadzie to ma sens - polecam książki dr Batesa, bo ma fajne ćwiczenia na poprawę i odpoczynek dla narządu wzroku.