Ja zauważam, że te komentarze nie zawierają w większości żadnej treści, zazwyczaj są to po prostu inwektywy i ataki. Przecież wyrażać swoje zdanie, czy nawet krytykę można wyrażać też w kulturalny sposób, więc moim skromnym zdaniem jest to poprostu upust czegoś nagromadzonego w tych ludziach.
Do tej pory złość i frustracja ludzi była wylewana tylko w osobistych kontaktach, bądź w domowym zaciszu, znałem przypadek osoby denerwującej się na polityków w TV i głośno wyrażającej dezaprobatę podczas ich wystąpień. Teraz po prostu dzoszło kolejne medium, gdzie można dać upust swoim emocjom i poczuć się lepiej, ale czy faktycznie to w czymkolwiek pomaga?
Gdybyście zobaczyli, że osoba z waszego otoczenia tak się zachowuje, jakie mielibyście pomysły żeby jej pomóc. Jak rozładować te wszystkie emocje, w inny sposób?
Gdzie nasza tolerancja, bohaterowie powyższego “reportażu” wybrali taką drogę, czemu mamy ich krytykować, sami poniosą konsekwencje tego wyboru, którymi będzą szczęscie bądź nie. To prawo każdego człowieka, dokonywać własnych wyborów. Wmawia nam się, że jesteśmy nietolerancyjni dla innych nacji, mniejszości seksualnych, czemu nikt nie porusza tematu, że jesteśmy nietolerancyjni przedewszystkim dla siebie.