Na Tinderze sytuacja nadal wygląda dość jednostronnie. Kobiety odrzucają dziś już 95% męskich profili - kiedyś było to „zaledwie” 80%, więc selekcja wyraźnie się zaostrzyła. Mimo to, wybrańcom w 36% przypadków udaje się uzyskać dopasowanie.
Z drugiej strony, mężczyźni lajkują ponad połowę kobiecych profili, ale w zamian dostają… około 2% dopasowań. Czyli szanse niewiele większe niż na wygraną w zdrapce.
Krótko mówiąc, kobieta wybiera, mężczyzna czeka. W tej grze to ona rozdaje karty - przynajmniej do pewnego wieku (~ 32).
