JAL Samozwańczy “obrońca światowej demokracji”. To jest konstrukt na miarę “sprawiedliwości społecznej”.
Zauważ że wszystkie filmy produkowane w USA, te dokumentalne i te dla mas, dotyczące ich armii są robione w taki sposób aby ranodmowy widz uświadomił sobie że armia USA jest po to, aby wprowadzać pokój. Tacy ówcześni bohaterowie.
Robienie wody z mózgu mają opanowany do perfekcji.
W Polsce widzimy to dobitnie.
W czasach PRL-u, wmawiali nam że Armia Czerwona to są nasi przyjaciele, wierchuszka w Moskwie to nasi bracia, a nasi ówcześni władcy jeździli po wytyczne do wschodnich satrapii. No i Wojska Rosyjskie stacjonowały w Polsce.
Dziś wmawiają że USA to nasi przyjaciele, Duda jeździ po wytyczne do Waszyngtonu, a US Army od jakiegoś czasu u nas stacjonuje, zmienił się tylko kierunek, a papka medialna taka sama 🙂
W dodatku Polska w tej relacji jest gorzej traktowana jak dziwka. Bo jej płacą. Polska płaci za to że ją dymają.
W dodatku krótkowzroczność naszych '‘elit’' jest poniżej jakiegokolwiek poziomu.
Przylepili się do Trumpa, mając iluzoryczne plecy, skłócili się z wszystkimi dokoła, jakby Trump miał być wieczny. Zmienił się prezentant, który nie do końca jest Polsce przychylny i co teraz zrobić? kupę.