Ćwiczenia dla mózgu.

Baelish

Kiedyś, mój kolega pokazał mi apkę www.lumosity.com, polega to na prostych gierkach, podobno tak dobranych, żeby ćwiczyć łepetynę pod różnym kontem. Refleks, wielozadaniowość, pamięć, pewnie coś tam jeszcze.

Kilka minut dziennie, różne ’workout’y’ których poziom trudności podnosi się w miarę uzyskiwania lepszych wyników. Opcja porównywania swoich wyników, z innymi użytkownikami w podobnym wieku.

Ciekaw jestem, co myślicie o tego typu metodzie.
Podobno bańkę dobrze ćwiczyć, jak mięśnie.

Sydney

Baelish Podobno bańkę dobrze ćwiczyć, jak mięśnie.

To prawda, mój wujek stosował na to rozwiązywanie krzyżówek.
Taka apka może być fajną alternatywą, czy raczej odskocznią od czytania książek, które moim zdaniem też fajnie ćwiczą mózg.
No ale od czego trzeba zacząć według mnie? Aktywność fizyczna, odpowiednia ilość snu i zdrowa dieta to podstawa jasnego umysłu.
Takie zabawki to może być jedynie dodatek do powyższego.

Imbryk

Znam parkę dobrze po 60tce, oboje wymiatają w sudoku na jakichś apkach i czytają mnóstwo książek o różnej tematyce.

Mam też kumpla ok. 25 lat, też np w przerwie w pracy machnie sobie sudoku.

Uczenie się języków też cwiczy musk.

Stronki lumosity nie znam, ale może warto poznać.

Baelish

Imbryk Jak poszukasz, to są tańsze apki, bo ta jest dość droga, np. też chwilę bawiłem się https://www.peak.net/ też w sumie gdzieś polecana. Anyway bezpłatna wersja ma mniejszy wybór gier, ale można testować. Lumosity na komórce i kompie, nie wiem jak reszta,

Nieidealny

Baelish “Do brain-training games really work?” zgodnie z założeniem, że na pytanie postawione w tytule zawsze odpowiedź brzmi NIE… odpowiedź brzmi: nie. Na pewno nie bezpośrednio.

Ja lubię sudoku na czas bo rozwiązanie kilku pozwala mi łatwo ocenić czy mam na dany dzień “dość”… Po prostu zwalniam 🙂

Kostka rubika - speed cube z aliexpress za kilkadziesiąt złociszy można kupić, choć jak nauczysz się algorytmów to nie jest to żaden challenge. No chyba, że przerzucisz się na 4×4.

Szachy, zawsze i wszędzie.

Plastyczność umysłu lubię podtrzymywać słuchając wykładów filozoficznych np. Alan Watts potrafił mi zabić ćwieka nie raz i nie dwa.