Dodam jeszcze, że dla mnie, podobnie jak chyba dla większości komentatorów i polityków, zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego Kapitolu broniły tak wątłe siły policyjne, a zasieki dookoła budynku były wręcz żałosne, w porównaniu z chociażby tym, co na co dzień chroni budynku naszego Sejmu. Że akcja jest organizowana, było wiadome wiele dni wcześniej. Skrajna niekompetencja służb? Możliwe! Działanie celowe? Też nie wykluczam, natomiast nie wiem, kto miałby na tym zyskać i częścią czyjego planu miałoby to być.