@Colemanka, ale z kim konkretnie? Z żoną, koleżankami, zawodowo? Z żoną tak, jak po parunastu latach małżeństwa, gdy obie strony są w stanie na siebie patrzeć, lubią się nadal i nie chcą rozwodu. Czyli dobrze. Pewnie zawsze mogłoby być lepiej, ale to się tyczy każdej sfery życia. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Mamy obszary co nas łączą, mamy też osobne, jej życie, moje życie. Z innymi - profesjonalnie, chłodno i konkretnie, bo głównie zawodowo. Jak już pisałem, ja błyskawicznie skracam pierwszy dystans, ale dużo dłużej się ze mną nawiązuje bliższą relację.