Na wieś często wyprowadzają się idioci.
Cisza, spokój, przyroda. A gówno
Bo jak tylko już się znajdują na tej wsi to oczywiście wszystko musi być na tip top, trawa przystrzyżona. Kosiarze miejscy co raz w roku koszą wszystkie trawniki to pikuś.
Bo są tacy co ze swoimi kosami spalinowymi to wyłażą co dwa tygodnie. Oczywiście jak robi X to Y nie robi, zrobi potem, i tak jak ma się niefart to cała majówka na tej spokojnej zacisznej wsi mija przy akompaniamencie kos spalinowych a czasem i pilarek. Oczywiście też każdy musi mieć pieska który szczeka na każdego rowerzystę/samochód/kota.
Serio, chcecie ciszy i spokoju?
W miastach macie parki, koło miast macie lasy. Za darmo.