Imbryk @Mirek karć mnie do woli, a mnie się tutaj linia basu podoba - prosta jak dubxenie, aż wstyd się jej uczyć
Stary. Zajebista linia. Rytmicznie wymiata.
Mi się dziś natomiast udało na Coco Beach dorwać gitarę od dwóch lokalnych trubadurów, którzy zarabiają na życie akompaniując bęknięciom turystów wpierdalających kuku z czipsi, zapijanymi lokalnym lagerem.
Chłopaki, w przeciwieństwie do mnie, nie byli specjalnie zachwyceni. Może naoglądali się w telewizji blondwłosego maestro z Seattle i myśleli, że jego wzorem rozpierdolę to ich wymęczone pudło na koniec koncertu. A może myśleli, że to ja ich za koncert skasuję a nie oni mnie. Ich lica jednak rozpogodziły się na widok niebieskiego łba nosorożca, drukowanego przez narodowy bank Tanzanii na banknotach 5000 TZS.
To gwałtowne obcowanie z wysoką kulturą tak mną jednak wstrząsnęło, że aktualnie siedzę i zapycham się chlebem i pasztetem (z krowy, mniam mniam) i dochamiam na szybko przed powrotem między swoich.
Tak poza tym to siedząc w knajpie i bekając nad kuku i czipsi, zapijanymi lokalnym tanim lagerem, doznałem natchnienia i po powrocie do kraju chcę przełożyć na gitarę całkowicie nie gitarowy utwór Seala Kiss From A Rose:
Harmonia tam jest nietrudna: Em, C, D, E, A czyli banalna dla tego instrumentu a przez to tak wymagająca, żeby na tej do bólu oklepanej triadzie wydobyć cały feeling, jaki wkłada w to Seal.