Nie mogę skopiować ale mam taki dysonans. Z jeden strony odnoszę wrażenie pokazania życia samemu jednostki mężczyzny czy też kobiety jako samego. Tu też jest to niekiedy pokazane. Jest też pokazane, że właśnie małżeństwo nie jest potrzebne i jest to bardziej w aspekcie negatywnym. A w tym artykule, który jak sama nazwa wskazuje jest o problemach mężczyzn w Polsce jest napisane, że jest mniejsza chęć zawierania małżeństw, coraz większy rozpad co się wiąże z większa karierą zawodową kobiet w - tam jest ujęte to - męskich zawodach. I jakby czytając to odnoszę, że to jest negatywne zjawisko dla mężczyzn i w kontekście mężczyzn. No w końcu mówimy o problemach mężczyzn w Polsce.
A przecież jeśli małżeństwo jak wyżej wspomniałam jest przedstawiane jako negatywna rzecz to powinno być to ujęte w tym artykule jako pozytyw a nie jako „problem mężczyzn”. Albo ja czego nie zauważyłam, albo nie rozumiem albo może się pomylili? 🤔 Jak myślicie? 🤔