CheshireKitty Czy kiedykolwiek w życiu mieliście wrażenie, że przydarza się wam bądź obok was sytuacja rodem z filmu, czy to romantycznego czy może horroru albo jeszcze innego?
Tak
Mogę wrzucić dwie takie sytuacje
- Byłem u kolegi fryzjera, zwykłe strzyżenie. Zostawiłem u niego swój plecak, więc umówiliśmy się pod jego blokiem na przekazanie plecaka, kiedy skończy pracę.
Spotykamy się, jest ciemno, otwieramy bagażniki i oddaje mi swój plecak. Stoimy i sobie gadamy, po czym po kwadransie podjeżdża radiowóz, wychodzi policjant i każe nam otworzyć bagażniki, po czym wszystko ze swoim kolegą na służbie sprawdza w moim jak i jego aucie.
Jakiś życzliwy sąsiad z góry dał cynka 🙂
- Było to z 15 lat temu.
Kolega kupił auto, więc wsiadaliśmy we trzech i pojechaliśmy na wieś przejechać się nim, sprawdzić itd.
Nikt z nas nie miał przy sobie prawa jazdy ani żadnych innych dokumentów, pech chciał że złapała nas policja, zatrzymaliśmy się z kilkadziesiąt metrów od radiowozu, ale zanim Pan policjant doszedł do auta, to we dwóch przesiedliśmy się do kolegi na tył
Policjant podchodzi, patrzy się i sobie myśli '‘A gdzie do chuja kierowca?’'