JAL Nie da się sprowadzić indywidualnego poczucia szczęścia do prostej definicji bez wyrafinowanych kalkulacji.
@JAL do jasnej ciasnej, rozjeżdżamy się. Napisałem moją prostą definicję szczęśliwego związku, nie poczucia ogólnego szczęścia w życiu.
Powtórzę: “mój szczęśliwy związek” = “średniotygodniowo lepsze samopoczucie mam jak baba jest przy mnie niż jak jestem sam”.
Warunki: “nie potrzebuję nikogo do szczęścia ani utrzymania”, zarabiam sam na siebie, sam sobie zapewniam dom, jedzenie, ogrzewanie.
Poczucie szczęśliwości czy szczęścia to już temat rzeka.
Dobra, odbiegamy od wątku gwałtu już srogo, więc to już mój ostatni wpis o szczęściu.
@Imbryk kurwa warna zaraz dostaniesz, dość offtopu!