Still Mialem kupon w podobnej konfiguracji. Na ostatnim meczu ligi francuskiej, w doliczonym czasie stracili bramkę i ponad 2 k poszło się jebać. Klawiature rozjebałem z nerwów
Bo to Loteriada jest. Ja po tym kuponie z 4 remisami uwierzyłem, że mam moce 😆 i poszedłem za ciosem, z tym że nigdy nie grałem za duże pieniądze, nie wariowalem, nie krzyczałem ja się odegram tylko muszę skoczyć do Providenta, postawiłem jeszcze parę kuponów na remisy, ale już po jednym jak trafiłem to był sukces. Od tamtej pory dałem sobie spokój. Czasem mam ochotę wrzucić coś dla adrenalinki, za przysłowiowego “kebsa”, ale na jakoś nie było okazji.
Powtarzam - to jest zabawa dla ludzi z chłodną głową, ale wciąż loteria.