Niestety od kilku miesięcy nie mam czasu chodzić do salki i ćwiczyć, a w domu perkusji nie mam.
Ile się nauczyłem - no żadnego od A do Z, ale codziennie dużo słucham i ćwiczę kiedy tylko mam wolne kończyny, ćwiczę wystukiwanie danego rytmu kończynami i koordynację tychże.
Zobaczymy jak mi pójdzie na prawdziwym instrumencie z pałeczkami.
Od lutego planuję znowu ćwiczyć w salce, oby raz w tygodniu.
Z basem ćwiczenie lepiej mi idzie bo mam go w domu, na stałe podłączony do wzmacniacza, wstaję tylko od biurka, klik włącznik i już gram.