| Boks |
|
Czy interesuje Was boks?
Mnie od około 10 lat. Ale nie ten obecny, bo obecnie raczej nie wiele się dzieje. Kiedyś często oglądałem ESPN Classic. Niestety nie ma go już dobre 5 lat, albo więcej. Były tam stare wydarzenia sportowe, nawet pokazywane były relacje z przed II wś. Jak dobrze pamiętam, codziennie po pół nocy były walki bokserkie z przełomu 70-90 lat. To była klasa sama w sobie. Według mnie boks jest chyba najbardziej obwarowany przepisami z wszystkich sportów walki i to mi się najbardziej podoba w nim. Nie to co dziś, jakieś WWE, czy inne badziewia. Z całym szacunkiem dla wielbicieli, bo dla tłukących się tam go nie mam, ale kiedyś lepiej wyglądało to wiejskim festynie. Nie mam jakiegoś faworyta, bo bardzo lubię oglądać np Muhammada Ali. Cenię go za to jak potrafił rozłożyć siły na 12 rund i często wyprowadzać z równowagi przeciwnika swoim tańcem. Przy jego wadze musiał mieć nieziemską kondycję. Natomiast chyba deklasującym wszystkich jest Mike Tyson. Z rynsztoka stał się mistrzem. To pochodzenie później przyniosło mu dużo kłopotów, bo poza boksem tak naprawdę w życiu raczej nie miał nic, żadnych wartości. Był niesamowicie niebezpiecznym przeciwnikiem. W walce z nim bardziej trzeba było się pilnować raczej żeby nie popełnić błędu. Jeden błąd i z desek większość już się nie podnosiła. Jedna z najciekawszych jego walk, to walka u schyłku jego kariery. Zauważcie jak Lewis walczył zapobiegawczo. Oglądając tą walkę ma się wrażenie że każdy cios Lewisa jest wcześniej przemyślany, z Iron Mikem nie dało się iść na żywioł. I ile siły tracił na odpychanie Mika, bo ten kleił się do niego non stop, to jedna z taktyk Mika, kiedy czuł się w opałach, a raczej bardzo rzadko mu się to zdarzało. Ale niestety prochy i alko zrobiły swoje i miały decydujący wpływa na jego wspaniałą karierę. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
23-08-2020, 14:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-08-2020, 14:43 PM przez LilPeneros.)
Mike Tyson jak na czasy kiedy zdobył mistrzowski pas był po prostu bestią nie do zatrzymania w wadze ciężkiej.
Myślę, że w jego przypadku tak jak piszesz prochy i alko zrobiły swoje i zadecydowały o spadku sportowej formy (w porównaniu do tej jaką miał kiedy dzierżył tytuł mistrzowski). Poza tym chyba też pobyt w więzieniu gdzie być może nie do końca miał odpowiednie warunki do treningów bokserskich o tym zadecydował. Kto wie jak potoczyła by się jego kariera gdyby dłużej udało mu się utrzymać szczytową formę. Jeśli zaś chodzi o innych szczególnie wartych uwagi pięściarzy, to na pewno są nimi tacy zawodnicy jak Muhammad Ali, Joe Frazier, Evander Holyfield, Bernard Hopkins (gość zdobył tytuł mistrzowski mając ponad 43 lata), Lennox Lewis, czy choćby Rocky Marciano. Z naszego polskiego podwórka jeśli chodzi o wagę ciężką na szczególne wyróżnienie zasługują tacy zawodnicy jak Andrzej Gołota, Adam Kownacki, czy choćby Albert Sosnowski. Natomiast w niższej kategorii wagowej świetny był Tomasz Adamek czy choćby Krzysztof "Diablo" Włodarczyk i Dariusz Michalczewski.
Lubiłam oglądać swego czasu, specjalnie noce zarywałam, bo była jakaś gala. Mój szwagier jest byłym bokserem, jeździłam na jego walki, fajnie się oglądało inny poziom, niż mistrzów z tv.
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
Nie żebym się tym specjalnie interesował, ale od czasu do czasu jakieś walki z minionych lat obejrzę na youtube. Zazwyczaj Tyson i Ali, czasem na szybko jakieś kompilacje nokautów. Goście byli nie do zajebania.
Dzisiejszy boks jest już inny, jeżeli chodzi o to, co możemy obejrzeć w TV i sieci. Nie ma tej brutalności, jest dużo uników (za dużo), ściskania się albo na odwrót; totalne naparzanie się bez jakiejkolwiek techniki. Kiedyś bokserzy mieli kondycję, teraz po 3 rundzie można czuć się tak, jakby się oglądało wstęp do gay porn. Może widziałem za mało, ale póki co tak wygląda moje zdanie.
"Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci
Mam to samo zdanie, ale nie chcę obrażać ewentualnych wielbicieli. Zero jakiekolwiek klasy bez względu styl walki, jeżeli w ogóle można tu mówić o jakimkolwiek stylu, bo klasy nie ma tam żadnej. To niby są style mieszane, ale to mniej więcej jak połączenie ciągnika z łodzią motorową, ani nie zaorasz, ani nie popływasz. Mniej więcej kto co umi, a jak dobrze złapie i chwile potrzyma to wygra. Dlatego pisałem że boks jest najbardziej obwarowaną dyscypliną walki, bo tam nie ma mowy np uderzeniu w tył głowy. A to że wyglądają jak obsciskujące się geje, to jest najbardziej żenujące w tym wszystkim. I cepy dołem pięści. Głównie chodzi o to żeby sobie dłoni nie zgruchotać bez rękawicy, ale mają rękawice, a te cepy to już wygląda jakby nie miał siły na prosty czy sierpowy, tylko cepami okłada drugiego.
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Zigzy Pietrzykowski
Niby tylko trzy rundy, ale widać było po Zigzym że uległ kondycyjnie. Pomimo tego Clay otrzymał sporo bomb przez pierwsze dwie rundy. Ma się wrażenie że komentator sporo więcej wyrażał się o Zizgym. Wspaniałe wystąpienie naszego rodaka na Olimpiadzie w Rzymie. Czysta walka, odnosi się wrażenie że sędzia w tej walce się nudzi, ale jak na trzy rundy naprawdę jest na co popatrzeć. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Warto też przypomnieć wybitnego polskiego kickboksera i boksera:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Piot...ickbokser) Szkoda, że w obecnych czasach jego stan zdrowia wymaga tego, że muszą być na jego rehabilitację organizowane zbiórki: https://www.siepomaga.pl/marek-piotrowski |
| Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
| 1 gości |
