Problemy z żoną |
Witam was.
Jestem Paweł mam 27 lat i jestem żonaty od 3 lat i mamy razem córkę 3 letnia. Moja żona ma 23 lata. Na początku związku było wszystko cudownie bawiliśmy się zawsze na imprezach byliśmy zawsze dla siebie kochaliśmy się na zabój. Potem żona zaszła w ciążę była można powiedzieć idealną żona. Ja jej zawsze pomagałem we wszystkim jak tylko mogłem byliśmy poprostu bardzo szczęśliwi. Gdzieś tak po roku jak żona zaczęła pracować zmieniła się kompletnie. Ma tylko imprezy w głowie w domu praktycznie nic nie robi przedpołudnia ma wolne bo dziecko jest teraz u niani ale i tak nic nie jest nawet częściowo zrobione w domu. To mnie nie tyka tak bardzo bo nie mam 2 lewych rąk i potrafię sobie sam poradzić. Inny problem jest w tym że żona przesiadywała z kuzynem jej szwagra po kryjomu u nas w domu godzinami pisali do siebie zeczy typu kochanie ,skarbie tęsknię za tobą itd. W tym czasie była kompletnie zimna uczuciowo do mnie ani jakiś przytulanek ani buziak nic. A o seksie już wogule nie wspomnę. Wcześniej nigdy z tym problemów nie było. Jak się dowiedziałem tego wszystkiego to zrobiliśmy układ że ona nie będzie miała jakiegokolwiek kontaktu z nim albo się rozchodzimy jak ma ochotę na inne kutasy. Potem trochę się zmieniła zaczęła się trochę domem i mną interesować. To nie zmienia faktu że nawet nie wytłumaczyła mi co między nimi było bo jak on sam mi powiedział jest gościem który przeleci wszystko co na 3 nie spieprzy przed nim nie ważne czy żonata czy nie. Od tego czasu mam porostu paniczny strach przed tym że może mnie zdradzić i nawet się nie dowiem bo cały czas mnie już oszukuje ukrywa żeczy przede mną i kłamie. Boje się też o utratę córki i rodziny. W ostatni weekend powiedziała że idzie z siostrą na parę cocktaili ale potem około 1 w nocy dostałem wideo jak tańczy właśnie z tym kuzynem mocno objeta przez niego w klubie. Teraz jestem na etapie że wziął bym z nią rozwód ale i też nie bo dalej ja bardzo kocham ale ona ma w głowie tylko planowanie następnych imprez a mnie ma gdzieś. Ma ktoś może jakoś radę dla mnie ? Pozdrawiam Paweł
Cześć, niestety, albo poważna rozmowa albo rozwód, bo to, że Ty ją kochasz nie zmienia faktu, że ona chyba Ciebie już nie. Poza tym może by poszła do pracy. Niestety, z tego co piszesz, ślub, zaraz ciąża, ona wtedy miała 20 lat, większość kobiet w tym wieku się bawi, a ona poszła w pieluchy, niestety to jej w życiu umknęło.
No i właśnie dlatego nie jestem zwolenniczką brania ślubów/posiadania dzieci w tak młodym wieku.
Ale mleko się wylało, czasu nie cofniesz. Szczera rozmowa jest nieunikniona. Musicie znaleźć jakiś kompromis albo się rozstać. Innej drogi nie ma. Jeśli faktycznie chodzi tylko o to, że przytłoczyły ją obowiązki domowe, to umówcie się, że na przykład raz w tygodniu każdy będzie mieć wieczór tylko dla siebie, na jakieś przyjemności, spotkania ze znajomymi, a w tym czasie druga osoba zajmie się dzieckiem. Tylko tu oczywiście kwestia zaufania wchodzi w grę. Jeśli faktycznie jest coś na rzeczy z tym kuzynem szwagra, no to za dużo tu nie zdziałasz.
Z opisu raczej jest po ptokach. J.w. jak ktoś się nie wyszumiał, nie doceni tego co ma, albo po prostu stwierdziła, że źle wybrała. Albo z całym szacunkiem dla autora, ma najebane w głowie.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Dla mnie jasna sprawa.
Pogoń kurwiszona. Dziecko zabierz W sądzie przedstaw dowody na zdradę jak masz i tym ze nie jest zainteresowana opieką nad dzieckiem. A dalej to ....nie ma po co sie rozpisywać.
A niby z jakiej paki miałby jej odebrać córkę? Jedna sprawa przestać kogoś kochać, a zupełnie inna odbierać mu prawo do kontaktów z dzieckiem...
A dlaczego miałby nie zabierac? Kobiety mszcza sie na zdradzajacych mezachbtym ze nie pozwalaj im widywac sie z dziecmi.
Nie rozumiem w czym problem widzisz.
A Ty rozumiesz?....Wtedy moze kurwiszon sie ogarnie, zacznie placic alimenty.i bedzie miala kontakt z dzieckiem ale taki na jaki pozwoli jej były mąż. Zrozumie czym jest konsekwencja i odpowiedzialnosc za swoje czyny. Chlopak napisal ze radzi sobie z obowiazkami domowymi i ja go rozumiem bo sam wychowywalem dzieciaki i uprzedzam ze powodem nie byla zdrada. Wychowywanie dzieciaka przez faceta nie jest niczym wyjątkowym.
Wątpliwosci ktorych nie potrafisz uargumentowac faktycznie - zostaw dla siebie. Taki styl prowadzenia rozmowy jest typowy dla ...kobiet . Tutaj akurat nie błysnelas. A ty autorze postu - przetrzyj oczy i zobacz ze masz psychopatke w domu i jezeli nie chce isc na dno zacznij ratowac siebie i dzieciaka.
Wyobraź sobie, że celem mojego życia nie jest błyszczenie.
Uważam po prostu, że dziecko nie powinno cierpieć tylko dlatego, że rodzice nie potrafią się ze sobą dogadać. Zemsta zemstą, ale są też granice.
Offtop
Cierpiec? Uwazasz ze matka lepiej wychowa dziecko niz facet? Nooo a to ciekawe.
Gdzie ja coś takiego napisałam? Uważam, że dziecko potrzebuje zarówno matki, jak i ojca.
Ja nie będę się z Tobą kłócić. Ewidentnie masz jakiś problem. Idź się wyżywać gdzieś indziej. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |