Koniec małżeństwa? |
13-06-2021, 00:16 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-06-2021, 00:50 AM przez PiotrekRadom.)
Cześć
Mam 39lat i jestem w czarnej dupie. Od wielu lat nie rozumiem sie z żoną.
Dobrze że to wyrzuciłeś z siebie. Nic Ci nie pozostaje jak wyprowadzić się. Na jak długo? Cieżko powiedzieć. Przynajmniej na tyle żeby sama poprosiła żebyś wrócił, ale na Twoich warunkach. Jak masz dobry kontakt z dziećmi, utrzymuj go, ale raczej unikaj wchodzenia do tego domu. Nie narzucaj się z jakąś pomocą, czy czymś w tym rodzaju. Jak przebiegła ta terapia? Było dwoje terapeutów? Coś się tam wydarzyło? Czy tylko były pretensje do Ciebie?
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
13-06-2021, 17:17 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-06-2021, 00:52 AM przez PiotrekRadom.) (13-06-2021, 15:06 PM)vlad1431 napisał(a): Dobrze że to wyrzuciłeś z siebie. (13-06-2021, 15:06 PM)vlad1431 napisał(a): Dobrze że to wyrzuciłeś z siebie. Nic Ci nie pozostaje jak wyprowadzić się. Na jak długo? Cieżko powiedzieć. Przynajmniej na tyle żeby sama poprosiła żebyś wrócił, ale na Twoich warunkach. Jak masz dobry kontakt z dziećmi, utrzymuj go, ale raczej unikaj wchodzenia do tego domu. Nie narzucaj się z jakąś pomocą, czy czymś w tym rodzaju. Jak przebiegła ta terapia? Było dwoje terapeutów? Coś się tam wydarzyło? Czy tylko były pretensje do Ciebie?
Jak sobie dajesz wejść na glowę to ona też tego oczekuje od Ciebie. Dlaczego tylko z jedną córką? Znajdź na forum "Bushido świadomego mężczyzny" i przeczytaj od a do z. To jest coś dla Ciebie.
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
(13-06-2021, 17:23 PM)vlad1431 napisał(a): Jak sobie dajesz wejść na glowę to ona też tego oczekuje od Ciebie. Dlaczego tylko z jedną córką? Znajdź na forum "Bushido świadomego mężczyzny" i przeczytaj od a do z. To jest coś dla Ciebie.
Wyprowadz sie.
I moze zacznij ratować siebie. Idz sam na terapie. Mozesz kupic mieszkanie? Jezeli tak - zrob to. Jezeli nie - znajdz prace za granica. Norwegia, Szwecja, Finlandia, Islandia. Tylke te kraje w Eurpie sie licza. Kiedys czytalem o tym ze kobiety narzekaja u psychoterapeutów na brak wewnetrznej sily i agresywnych zachowan u mezczyzn, brak postawy maxho. Spizdzieli bo tego od nich wymaga dzisiejsza norma społeczna. Zony sa znudzone mezami bo znaja ich na wylot. Znaja "zapach ich spoconych gaci". W wiekszosci przypadkow kobiety same nie wiedza czego chca. * Nie traktuj tego jako porady tylko zdanie do przemyslenia. Skoro terapeuta nie dał rady Wam pomóc to tym bardziej moje dore rady sa do dupy. Powodzenia chlopie i nie nakrecaj sie na zal ktory masz w sercu. Bo moze zaprowadzic na czarne scieżki z ktorych nie ma powrotu.
Może spróbujcie z innym terapeutą? To, że sposoby jednego nie zadziałały, nie oznacza, że inne podejście też nie zadziała.
Jedź sam, ochłoń, zmień na chwilę otoczenie i zdystansuj się. Nie zabieraj jednego dziecka, bo pozostałe mogą czuć się przez to gorzej. Pojedź, żeby pozbierać myśli i zastanowić się, co dalej. Towarzystwo innych Ci w tym nie pomoże.
(13-06-2021, 18:29 PM)Simple napisał(a):We środę ide na pierwszą wizytę.(13-06-2021, 18:16 PM)hyggelig napisał(a): Może spróbujcie z innym terapeutą?Słusznie. Zobaczymy czy w ogóle złapię chemię z terapeutą. Jak nie to będę szukał dalej. Zapytam też co sądzi aby porozmawiać i ponownej terapii małżeńskiej
Szukaj terapeuty w kierunku DDA, to zupełnie inna terapia niż tradycyjne. Z terapią małżeńską raczej bym odpuścił. Na tym etapie to raczej szkoda czasu, przedewszystkim Twojego.
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |