Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Co o tym myśleć?
#1

Powiem od razu.Na początku roku szkolnego,gdy się oswajałem z nowym miejscem.Usiadłem pewnego dnia na przerwie obok dziewczyny.Tak po prostu, bo nie było nigdzie wolnego miejsca na ławce.Włączam telefon, zaczynam grać.Nagle ona zagaduję.Mówi że jej kuzyn też gra w tą grę co ja.Ja powiedziałem ok.Myślałem że powiedziała ot tak sobie,z nudów.Lecz nie, po paru dniach zaczęła do mnie podchodzić, mówić mi cześć i co u mnie słychać.I tak przez cały czas do czasu kwarantanny.Początkowo myślałem że podchodzi do mnie bo nie ma co innego robić.Ale im dłużej tak podchodziła tym bardziej o niej, o jej celach myślałem.Gdzieś tak w grudniu albo styczniu, zapytała się czy mam facebooka, ja powiedziałem że nie.Wtedy ona powiedziała żebym założył konto.Mija parę dni, podchodzi i pyta się mnie czy założyłem konto.Odpowiadam jej że tak, i że ją zaprosiłem do znajomych.Jak skończyły się lekcje, wróciłem do domu i patrzę że napisała.Początkowo traktowałem to że piszę do mnie jak normalną czynność bo w końcu po co komu facebook jak ma do nikogo nie pisać.Pogadaliśmy, pogadaliśmy.Ja nadal sceptycznie do niej podchodziłem.Aż nagle zapytała mnie czy nie poszedłbym z nią do kina lub na spacer.To ja jej odpowiadam że spacer byłby odpowiedni.Długo zastanawiałem się co mam robić i mówić w jej towarzystwie czy to na spacerze czy w szkole.Aż tu nagle kwarantanna i kontakt z nią się urwał.Tyle że parę dni temu ja sam do niej napisałem,bo mi się śnił sen o niej więc czemu by do niej nie napisać.Tak więc napisałem, pogadaliśmy, miło było dopóki nie zapytała mnie o coś czego bym się nie spodziewał.Powiedziała że chcę mnie zaprosić na urodziny do jej domu.I co najważniejsze, napisała że nie robi imprezy,nikogo nie zaprasza tylko mnie.Tylko mnie zaprosiła, powiedziała że chciałaby mnie jeszcze bardziej lepiej poznać,że pogramy, pogadamy.Po tym co napisała musiałem się chwilę przewietrzyć.Bo nigdy jeszcze w takiej sytuacji nie byłem.W podstawówce, był mój najgorszy okres w życiu.Każdy ze mnie szydził,traktował jak nie powiem co.Miałem przez to stany lekko depresyjne ale się z tym kryłem, żeby mnie jeszcze bardziej nie zaczęli gnębić.A tu nagle przychodzę do technikum,wszyscy mnie traktują jak należycie normalnego osobnika ludzkiego.Nikt mną nie gardzi.Wszystko super.Ale do rzeczy.Po ochłonięciu napisałem jej że muszę to przemyśleć.Po dwóch dniach zgodziłem się.Ona się ucieszyła, powiedziała że jej mama wraz z nią podjedzie pod mój blok i mnie zawiezie jak i odwiezie z powrotem.Potem zacząłem żałować w co ja się wpakowałem.Po pierwsze mam lokomocję a ona mieszka z 20 min drogi od mojego miejsca zamieszkania.Po drugie skoro ma urodziny to trzeba jej coś kupić.Po trzecie bałem się i teraz też trochę ale mniej że powiem coś nie tak i wszystko zepsuję.A po czwarte i najważniejsze w jakim celu ona mnie zaprasza do siebie. Lecz po paru dłuższych rozmowach z nią na czacie, bardziej się tak otworzyłem z tego introwertyzmu że zacząłem widzieć pozytywy.Wiele czytałem na ten i podobny temat w internecie i wszyscy piszą że zależy jej na przygodzie.Wkurzam się jak coś takiego czytam.Ona jest porządna,piękna,utalentowana,dobra,sympatyczna czy wielkoduszna więc to jest niemożliwe żeby jej zależało tylko na przygodzie.Wiele razy mi pomagała w szkole, czy to z matematyką czy z czym innym. Zresztą uważam że jestem za młody na takie gry.Na związek byłbym, akurat z nią to byłbym przygotowany ale już pierwszy raz i te sprawy to już ciężka sprawa.Do tego mam jeszcze wątpliwości czy jeśli ona faktycznie chcę być ze mną to czy ja jestem na nią godzien.Ona jest idealna a ja jej przeciwieństwem.Choć mówi mi jak wątpie w niektóre rzeczy że jestem bardzo inteligentny i wyjątkowy dla niej ale przez to też że gdy byłem mały to nie miałem co robić więc oglądałem paradokumenty typu "szkoła".I przez pojawiły się wątpliwości i strach przed tym że może mieć gdzieś w domu zamontowany mikrofon czy kamerę i ostatecznie jak się przed nią otworzę i wyrzucę cały brud z mojej duszy w jej ręce to może później mnie szantażować tym nagraniem.Głupia myśl, w 90% twierdzę że ona by muchy nie skrzywdziła a co dopiero mnie lecz pozostaje te 10% wątpliwości.Tak samo gdy już musi iść spać to wysyła mi emotikona z wysyłającego całusa.Zapomniałem tam na początku dodać że napisała pewnego dnia że mnie bardzo lubi i chciała by znać o mnie jak najwięcej.Gdy już po dzisiejszej konwersacji po prostu nie wytrzymałem i po jej słowach życzenia mi dobrej nocy napisałem że ja ją też bardzo lubię.Wtedy ona zareagowała na to emotikonem nie wiem jak to nazwać szok?niedowierzanie? Coś w tym stylu.Po tym jej jeszcze napisałem coś miłego a wtedy ona napisała dziękuję i dała emotikon uśmiechu z rumieńcami na dwóch policzkach i emotikon który jest dla mnie nie zrozumiały przedstawia on uśmiech z zamkniętymi oczami a nad oczami nie wiem co to jest, zlewa się za bardzo ale podejrzewam że to serca w kolorze żółtym.Napisałem jej potem dobranoc a ona wysłała mi emotikon różowego czy tam czerwonego serca.

I teraz nasuwa się pytanie o co mi chodzi.Chodzi mi o to jak mam to wszystko traktować.Jakie ona ma cele w stosunku do mnie wg. was?Mam straszny mętlik w głowie.Z jednej strony próbuję być na czacie dla niej jak przyjaciel a z drugiej strony, zaczynam jej pisać ciepłe wiadomości.Nie wiem kompletnie jak mam się zachowywać w stosunku do niej.O co jej właściwie chodzi?

Dodam że chodzę z nią do jednej klasy.

Pozdrawiam, i liczę na mądre odpowiedzi.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2



 x 1  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3



 x 1  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#4



 x 1  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#5

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-06-2020, 17:26 PM przez Harbinger.)

Masz mętlik w głowie, bo to nowa sytuacja dla Ciebie, w dodatku hormony robią swoje. Dziewczyna bardzo wyraźnie dawała Ci znaki, że Cię lubi, a urodziny to świetny pretekst, by Ciebie do siebie zaprosić. Myślę, że tu nie chodzi wcale o seks, a o Ciebie, jako osobę. Cała reszta może przyjść z czasem, a nie musi. Z tego, co piszesz, oboje jesteście dość spokojni i poukładani - mam nadzieję, że miło spędzicie czas. I jako kobieta odradzam "Kobietopedię", zwłaszcza w Twoim wieku. Są naprawdę dużo bardziej wartościowe publikacje w tym zakresie.
Kiedy są te urodziny? Nie znacie się zbyt dobrze, więc ona nie oczekuje od Ciebie nie wiadomo czego. Myślę, że bezpiecznie będzie dać kwiaty i/lub Merci/Raffaello/coś w ten deseń.

 x 0  x 1  x 0  x 0 
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
Odpowiedz
#6

Dziewczyna jest ewidentnie zainteresowana, a Ty wymyślasz niepotrzebnie. Więcej wiary w siebie.

 x 3  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#7

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2020, 02:12 AM przez vlad1431.)

(07-06-2020, 01:50 AM)Michał napisał(a): Powiem od razu.Na początku roku szkolnego,gdy się oswajałem z nowym miejscem.Usiadłem pewnego dnia na przerwie obok dziewczyny.Tak po prostu, bo nie było nigdzie wolnego miejsca na ławce.Włączam telefon, zaczynam grać.Nagle ona zagaduję.Mówi że jej kuzyn też gra w tą grę co ja.Ja powiedziałem ok.Myślałem że powiedziała ot tak sobie,z nudów.Lecz nie, po paru dniach zaczęła do mnie podchodzić, mówić mi cześć i co u mnie słychać.I tak przez cały czas do czasu kwarantanny.Początkowo myślałem że podchodzi do mnie bo nie ma co innego robić.Ale im dłużej tak podchodziła tym bardziej o niej, o jej celach myślałem.Gdzieś tak w grudniu albo styczniu, zapytała się czy mam facebooka, ja powiedziałem że nie.Wtedy ona powiedziała żebym założył konto.Mija parę dni, podchodzi i pyta się mnie czy założyłem konto.Odpowiadam jej że tak, i że ją zaprosiłem do znajomych.Jak skończyły się lekcje, wróciłem do domu i patrzę że napisała.Początkowo traktowałem to że piszę do mnie jak normalną czynność bo w końcu po co komu facebook jak ma do nikogo nie pisać.Pogadaliśmy, pogadaliśmy.Ja nadal sceptycznie do niej podchodziłem.Aż nagle zapytała mnie czy nie poszedłbym z nią do kina lub na spacer.To ja jej odpowiadam że spacer byłby odpowiedni.Długo zastanawiałem się co mam robić i mówić w jej towarzystwie czy to na spacerze czy w szkole.Aż tu nagle kwarantanna i kontakt z nią się urwał.Tyle że parę dni temu ja sam do niej napisałem,bo mi się śnił sen o niej więc czemu by do niej nie napisać.Tak więc napisałem, pogadaliśmy, miło było dopóki nie zapytała mnie o coś czego bym się nie spodziewał.Powiedziała że chcę mnie zaprosić na urodziny do jej domu.I co najważniejsze, napisała że nie robi imprezy,nikogo nie zaprasza tylko mnie.Tylko mnie zaprosiła, powiedziała że chciałaby mnie jeszcze bardziej lepiej poznać,że pogramy, pogadamy.Po tym co napisała musiałem się chwilę przewietrzyć.Bo nigdy jeszcze w takiej sytuacji nie byłem.W podstawówce, był mój najgorszy okres w życiu.Każdy ze mnie szydził,traktował jak nie powiem co.Miałem przez to stany lekko depresyjne ale się z tym kryłem, żeby mnie jeszcze bardziej nie zaczęli gnębić.A tu nagle przychodzę do technikum,wszyscy mnie traktują jak należycie normalnego osobnika ludzkiego.Nikt mną nie gardzi.Wszystko super.Ale do rzeczy.Po ochłonięciu napisałem jej że muszę to przemyśleć.Po dwóch dniach zgodziłem się.Ona się ucieszyła, powiedziała że jej mama wraz z nią podjedzie pod mój blok i mnie zawiezie jak i odwiezie z powrotem.Potem zacząłem żałować w co ja się wpakowałem.Po pierwsze mam lokomocję a ona mieszka z 20 min drogi od mojego miejsca zamieszkania.Po drugie skoro ma urodziny to trzeba jej coś kupić.Po trzecie bałem się i teraz też trochę ale mniej że powiem coś nie tak i wszystko zepsuję.A po czwarte i najważniejsze w jakim celu ona mnie zaprasza do siebie. Lecz po paru dłuższych rozmowach z nią na czacie, bardziej się tak otworzyłem z tego introwertyzmu że zacząłem widzieć pozytywy.Wiele czytałem na ten i podobny temat w internecie i wszyscy piszą że zależy jej na przygodzie.Wkurzam się jak coś takiego czytam.Ona jest porządna,piękna,utalentowana,dobra,sympatyczna czy wielkoduszna więc to jest niemożliwe żeby jej zależało tylko na przygodzie.Wiele razy mi pomagała w szkole, czy to z matematyką czy z czym innym. Zresztą uważam że jestem za młody na takie gry.Na związek byłbym, akurat z nią to byłbym przygotowany ale już pierwszy raz i te sprawy to już ciężka sprawa.Do tego mam jeszcze wątpliwości czy jeśli ona faktycznie chcę być ze mną to czy ja jestem na nią godzien.Ona jest idealna a ja jej przeciwieństwem.Choć mówi mi jak wątpie w niektóre rzeczy że jestem bardzo inteligentny i wyjątkowy dla niej ale przez to też że gdy byłem mały to nie miałem co robić więc oglądałem paradokumenty typu "szkoła".I przez pojawiły się wątpliwości i strach przed tym że może mieć gdzieś w domu zamontowany mikrofon czy kamerę i ostatecznie jak się przed nią otworzę i wyrzucę cały brud z mojej duszy w jej ręce to może później mnie szantażować tym nagraniem.Głupia myśl, w 90% twierdzę że ona by muchy nie skrzywdziła a co dopiero mnie lecz pozostaje te 10% wątpliwości.Tak samo gdy już musi iść spać to wysyła mi emotikona z wysyłającego całusa.Zapomniałem tam na początku dodać że napisała pewnego dnia że mnie bardzo lubi i chciała by znać o mnie jak najwięcej.Gdy już po dzisiejszej konwersacji po prostu nie wytrzymałem i po jej słowach życzenia mi dobrej nocy napisałem że ja ją też bardzo lubię.Wtedy ona zareagowała na to emotikonem nie wiem jak to nazwać szok?niedowierzanie? Coś w tym stylu.Po tym jej jeszcze napisałem coś miłego a wtedy ona napisała dziękuję i dała emotikon uśmiechu z rumieńcami na dwóch policzkach i emotikon który jest dla mnie nie zrozumiały przedstawia on uśmiech z zamkniętymi oczami a nad oczami nie wiem co to jest, zlewa się za bardzo ale podejrzewam że to serca w kolorze żółtym.Napisałem jej potem dobranoc a ona wysłała mi emotikon różowego czy tam czerwonego serca.

I teraz nasuwa się pytanie o co mi chodzi.Chodzi mi o to jak mam to wszystko traktować.Jakie ona ma cele w stosunku do mnie wg. was?Mam straszny mętlik w głowie.Z jednej strony próbuję być na czacie dla niej jak przyjaciel a z drugiej strony, zaczynam jej pisać ciepłe wiadomości.Nie wiem kompletnie jak mam się zachowywać w stosunku do niej.O co jej właściwie chodzi?

Dodam że chodzę z nią do jednej klasy.

Pozdrawiam, i liczę na mądre odpowiedzi.

Najważniejsze w tej chwili jest to, żebyś zbyt poważnie do tego nie podszedł. Miło się czyta takie słowa które piszesz, bo zaczynam wierzyć w to, że może Twoje pokolenie zacznie normalnie funkcjonować i okazywać uczucia, bo to takie ludzkie, no nie? Miło jest kiedy ktoś bezinteresownie jest dla Ciebie miły i wyraża zainteresowanie Tobą jako kolegą. Szanuj to, bo dzisiaj nic nie jest w stanie tego zastąpić. Nie ważne co to jest za uczucie, jest fajnie bo jest miło. Na urodziny kup jej coś calkiem nie zobowiązujacego, nic co mogłoby dać jej do myślenia. Niekoniecznie słodycze, jakiś drobiazg, ale taki który będzie jej o Tobie przypominał. I nie chodzi o jakąś gre, bo mnie się wydaje, z Twojego opisu, z resztą sam to zaobserwowałeś, że jest ostatnią osobą, po której mógłbyś się spodziewać czegoś złego. Moja bratanica ma 3 lata i co chwile słyszę od niej kocham cię i zdrobnienie mojego imienia, nie wujku. I wierz w to, że ludzie z natury są dobrzy. Jak będziesz zainteresowany, polecam Ci film "Wehikuł czasu", bardzo stary film.
Nie zastanawiaj się nad tym co to może być z jej strony, daj się ponieść tym emocjom. Jak na swój wiek dojrzale do tego podchodzisz, ale nie zastanawiaj się nad tym co to jest. Bo widzisz, być może do tej pory, od dawna ludzie nie mieli i pewnie długo jeszcze nie będą mieli do siebie z gruntu zaufania. Tak jest i nie ma się co nad tym zastanawiać. I Ty do tego też tak podchodzisz, ale spróbuj nie myśleć w ten sposób, a poczujesz się o wiele lepiej. Tego typu myśli i przyzwyczajenia są dla ludzi toksyczne. Nie myśl o tym co to jest i co będzie dalej, żyj chwilą i ciesz się. Staraj się być gentelmenem, bo kobiety udają że tego nie lubią, ale tylko tego pragną, by mieć mężczyzne u swojego boku na którym zawsze i wszędzie będą mogły polegać, masz szansę być dla niej takim mężczyzną. Ona widzi w Tobie tego normalnego faceta, nie świra.
Jedna tylko uwaga na koniec, folguj jakimkolwiek wyznaniom, jeżeli chcesz żeby poszło to w jakimś kierunku, ale koniecznie może iść, bo jesteście koleżanką i kolegą z klasy, to pomimo tego że coś poczułeś do niej, bo to widać, zostaw to dla siebie. Dlaczego? Z czasem sam do tego dojdziesz, to tylko taka dobra rada.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 1  x 0  x 0 
Odpowiedz
#8

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2020, 06:36 AM przez Michał.)

(08-06-2020, 17:24 PM)Harbinger napisał(a): Masz mętlik w głowie, bo to nowa sytuacja dla Ciebie, w dodatku hormony robią swoje. Dziewczyna bardzo wyraźnie dawała Ci znaki, że Cię lubi, a urodziny to świetny pretekst, by Ciebie do siebie zaprosić. Myślę, że tu nie chodzi wcale o seks, a o Ciebie, jako osobę. Cała reszta może przyjść z czasem, a nie musi. Z tego, co piszesz, oboje jesteście dość spokojni i poukładani - mam nadzieję, że miło spędzicie czas. I jako kobieta odradzam "Kobietopedię", zwłaszcza w Twoim wieku. Są naprawdę dużo bardziej wartościowe publikacje w tym zakresie.
Kiedy są te urodziny? Nie znacie się zbyt dobrze, więc ona nie oczekuje od Ciebie nie wiadomo czego. Myślę, że bezpiecznie będzie dać kwiaty i/lub Merci/Raffaello/coś w ten deseń.
Urodziny ma 21 czerwca,do tego mi napisała że jak mi nie pasuję niedziela to może być jakiś inny dzień, ona się dostosuję...Też nie wiem co mam o tym myśleć.Tak samo odpisuję natychmiastowo.Ja napiszę, mija parę sekund ona już odpisuję.Do tego mam czarne myśli że coś powiem nie tak,będzie niezręcznie i w ogóle.Ona jest strasznie dobrą i wielkoduszną osobą.Gdy mi opowiadała o sobie, mówiła że stara się być tolerancyjna i miła dla wszystkich, zrozumieć wszystkich ludzi i pomagać jak tylko się da.Nigdy jej nie dorównam.Może i mówi mi że jestem bardzo inteligenty i wyjątkowy, ale pomimo że jest mi miło że ktoś tak twierdzi to mój pesymizm i introwertyzm to przekreśla.Odnośnie prezentów to gdy zapytałem co jej kupić, ona mi odpowiedziała że nic, że nie lubi prezentów.Z jednej strony ok, ale z drugiej chyba jednak wypada choćby jakąś bombonierkę.Nie wiem też jak mam się ubrać.Czy mam się ubrać po normalnemu, czy jakoś galowo.Tak samo nie wiem czy ona będzie sama w domu czy też będą jej rodzice i rodzeństwo.I to kolejna zagwozdka, stres jak wypadnę przed jej rodziną.Kiedyś powiedziała mi że jej drogą życiową są rodzice.Czyli to znaczy że jak się nie spodobam rodzicom to ona też mnie odrzuci? Może się wydawać to głupie ale się denerwuję, więc wszystko na myśl przychodzi.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#9

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2020, 11:15 AM przez Adventures.)



 x 0  x 1  x 0  x 0 
Odpowiedz
Odpowiedz
#11

(09-06-2020, 01:48 AM)vlad1431 napisał(a): Jedna tylko uwaga na koniec, folguj jakimkolwiek wyznaniom, jeżeli chcesz żeby poszło to w jakimś kierunku, ale koniecznie może iść, bo jesteście koleżanką i kolegą z klasy, to pomimo tego że coś poczułeś do niej, bo to widać, zostaw to dla siebie. Dlaczego? Z czasem sam do tego dojdziesz, to tylko taka dobra rada.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

No dobrze, nie będę jej wyznawał uczuć.Ale mogę chyba jej dać jakiś trop?Albo chociaż powiedzieć że ma piękny uśmiech?Czy nie?Nie wiem, nie znam się.

Pozdrawiam.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#12

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-06-2020, 22:17 PM przez vlad1431.)

Możesz, a nawet dobrze żebyś podkreślał to na tyle często, na ile widzisz że sprawia jej to przyjemność. Sporo mężczyzn popełnia ten błąd, że wchodząc na jakiś poważny temat oczekuje deklaracji, kobiety też to robią. Chodzi mi o całą otoczkę sytuacji, kiedy dwoje ludzi coś zaczyna łączyć, ale nie czas i nie miejsce jeszcze o tym mówić. Według mnie to dosyć ważne. Ale to tylko moje zdanie. Nie chce Ci mieszać, bo jesteś młody. Ale pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Czasem warto być powściągliwy z takimi oczekiwaniami i również z deklaracjami. Wiedz o tym, że często zaczyna się od przyjaźni, między dwojgiem ludzi coś zaczyna klikać, ale lepiej żeby się to swoim tępem rozkręcało, bo po co coś pospieszać, jak jest ok i wszystko idzie w takim kierunku w jakim oczekujesz i Tobie pasuje. Pisałeś że jesteś zaskoczony jej uprzejmością i zainteresowaniem Twoją osobą, czy coś w tym dziwnego? Nie, wszystko jest ok i wszystko zmierza we właściwym kierunku. Jak masz jakieś wątpliwości, zawsze możesz tu napisać i na ile będziemy mogli pomóc, pomożemy.

Btw, nic nie kręci kobiet jak pewna doza tajemniczości, kiedy nie wszystko o Tobie wie, kiedy zostawiasz coś dla siebie, ale to już kolejny etap wtajemniczenia, ale możesz go pomału wdrażać.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 1  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB