Dwie żony na raz. |
Witajcie wariaty. ?
Jako szanujący sie 30latek przedstawię się, Dominik jestem. Drodzy Panowie. Mam zagwozdkę od paru lat. Mianowicie: Mam 30 lat. Moja pierwsza narzeczona ma 27. Druga 23. Mieszkamy razem od 5 lat w trójkę. Dziewczyny sa bi także miłość działa w każdą stronę. Pisząc ten post one śpią obok ale mialem mały wypadek i żebro pęknięte nie daje spać to stwierdziłem że zabłądzę w sieci. I trafiłem na forum dżentelmenów. Do sedna: Pyt nr 1: Czy ktokolwiek z obecnych ma/mial tako związek? Jesli nie to pociągnę dyskusje jedynie w formie dysputy co by było gdyby. Zacznijmy od tego. Mam kilka kwestii o których chciałbym porozmawiać z światem zewnętrznym poza moimi kumplami. ? W kontakcie!
Nie chwalic sie przybyłem ani żalić. Związek jak związek. Każdy ma jako wybral.
Pytam sie czy ktokolwiek byl w poważnym związku tego rodzaju gdyż chciałbym porozmawiać o relacjach jakie wtedy byly w rodzinach i reakcjach społecznych anie wchodzić w kwasową rozmowę z moje czy innych użytkowników strony ? Jesli nie ma możliwości kontynuacji dysputy na poziomie "swobodnej" to temat do zamkniecia.
22-12-2021, 21:34 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2021, 21:34 PM przez LilPeneros.)
Chcesz powiedzieć, że chodzi Ci o coś w rodzaju Ménage à trois lub triolizm ??
Nie wiem jak jest z trwałością tego typu małżeństw, ale wiem, że nawet luźne znajomości, tzn. takie gdzie jest jeden mężczyzna i dwie kobiety, które o sobie wiedzą, ale nie mieszkają pod jednym dachem prędzej czy później się rozpadają, zwykle po kilku - kilkunastu miesiącach (czego oczywiście Ci nie życzę, ale mówię jak jest). W naszej kulturze, to dość rzadko spotykana sytuacja, co innego w kulturze arabskiej gdzie mężczyzna może mieć nawet do czterech żon, oczywiście tylko jeśli każdej z nich jest w stanie zapewnić odpowiednie utrzymanie, a także całemu swemu potomstwu. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |