dzien jak codzien |
Moze mi ktos z was powiedziec, dlaczego mezczyzni sa z gory traktowani przez kobiety? Wystarczy ze nie masz dobrze płatnej pracy muskulatury nie porazasz intelektem (chodz to sie zmienia, bo ja porazam a i tak jestem traktowany jak obywatel drugiej kategorii) chadowskiej mordy, to laski maja na ciebie wyjebane. Odwaga? Wiem ze jecze jak incel. Ale utkwilem w zwiazku z kobieta, ktora mnie nie interesuje, to zwiazek bardzogoracy, ale bez polaczenia intelektualnego.
Swoja droga duzo przezylem w zyciu negatywnych doswiadczen, mniej wiecej, tyle by probowac popelnic samobojstwo. jednak z nia nie mam tego polaczenia. Nie wiem czy to wina moich traumatycznych doswiadczen, czy tego ze jest po prostu glupsza (zawsze dostawala co chciala - widac po niej [zero zaangazowania we flirt], [w sensie jest ale daje wszystko na tacy nie ma zadnej gry w tym, oddaje mi sie bez problemu, co jest w chuj nudne]). I nie wiem co z tym zrobic, czy ja sie przyzwyczailem do tego ze kobbiety mnie odrzucaja i potrzebuje gry, w ktorej ja zdobywam. Czy jak. Walczyc z tym? Czy moze po prostu potraktowac to jako model tozsamosci, ze ja juz taki jestem i lubie zdobywac? Nie wiem, boje sie tego, bo wtedy musial bym ja rzucic. I Wrocic do samotnosci, a boje sie jej. Wszyscy mnie opuscili, zostalem sam. Z niezrealizowanymi marzeniami. Wykluczony ze znajomych, ktorych wcale wielu nie zostalo. Z mama na karku z ktora zbyt czesto sie kluce. Jestem na dnie
02-12-2020, 02:15 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2020, 10:57 AM przez martyna004.)
Według mnie masz za mało ambitną dziewczynę. Jest być może mało wymagająca od życia, że jest jak jest i tyle. Jak Cię nudzi to zmień na lepszy model.
Oczywiście jest takie zjawisko, że lubi się gonić króliki, żeby potwierdzać że się jest macho i wyrywa się co chwilę nowe laski dla sportu, ale to wszystko do czasu, bo kto mieciem wojuje ten od miecia ginie. Lepiej poszukać w życiu czegoś bardziej wartościowego, niż potwierdzać swoją wartość zdobywając co chwila nowe laski. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
02-12-2020, 12:47 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2020, 12:51 PM przez Brat_Skorpion.)
Tylko ze ja nie mam prawie wcale zyciowych doswiadczen z kobietami, no na jednej rece policzyc. I szczerze, niby wiem czego chce ale tez wiem ze to szczeniackie marzenia, ktore ty w metaforze z kroliczkiem, rozwaliles jednym zdaniem, i nie wiem czy w ogole powinienem nadal byc soba, skoro nigdy nie doroslem i jestem 30 letnim nastolatkiem. Zaczynam watpic w zdrowie wlasnego podejscia do kobiet : )
Ona jest wartosciowa, i od zycia wymaga, chyba (zwiedzila pol planety) ale ona woli tak grzecznie, jak aniolek. Ja mam w sobie raczej cos z diabla, i sie zastanawiam czy to aby na pewno wytrzyma probe czasu, Mam takie wrazenie ze zawsze szukalem kobiety ktora nie bedzie mnie oceniac, bedzie wspaniala osoba, bedzie oddana i wyrozumiala, a jak w koncu to znalazlem. Zle mi z tym. CZEMU!>>>>>???????????
"Litwo, Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie." Weź sobie te słowa do serca, bo być może niedoceniasz tego co masz. Każdy facet ma taki etap, tylko płacze wtedy właśnie kiedy to straci, tak jak Mickiewicz za Litwą. Być może to jest przez brak doświadczenia, że jeszcze za mało poznałeś kobiet w życiu. Być może masz nadopiekuńczą matke. A może jest tak, że jak coś łatwo przyjdzie to się tego nie docenia. Albo mimo wszystko coś Ci podpowiada że to jeszcze nie to, że to jeszcze nie jest ta właściwa, z którą chciałbyś spędzić życie, a może w ogóle jeszcze takich rozkmin nie masz. Miałem podobnie, ale w każdej z tych które olałem coś mi przeszkadzało. Zastanów się czy warto kombinować. Martwi mnie tylko to co napisałeś o połączeniu intelektualnym. To by się kłóciło z tym obyciem po świecie. Warto byłoby to rozwinąć. Uważasz ją za prostą dziewczynę? Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
02-12-2020, 18:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2020, 18:55 PM przez Brat_Skorpion.)
Ona chyba nie umie walczyc o zwiazek. Boli mnie to ze musze o nia walczyc a ona tego samego nie daje od siebie. Tylko biernie przyjmuje rzeczywistosc taka jaka jest. Nie walczy o to czego chce. To chyba konflikt charakterow. Nie widze dostatecznego zainteresowania z jej strony.
zreszta to tylko zwiazek na odleglosc. A ona ani razu nie zapytala co u mnie tylko mamy seks telefony i nie gadamy na zaden inny temat. Nawet nie czuej by miala taka potrzebe. Szkoda tylko, ze znam ja tyle lat poznalem ja okolo 14 lat temu, chodz od 10nie mielismy kontaktu, wtedy ja mialem za ideal. A teraz, okazuje sie, ze przy blizszym poznaniu to nie to. 1, za latwa. 2 nie czuje aby byla dla mnie ekscytujaca. telefony sa fajne, ale jakies inne potrzeby nie sa spenianie, czuje sie ... nie wiem jak... brak czegos. Wolalbym jakies wyzwanie a nie... tak wszystko na tacy. Nawet jak grac zaczynam. to onamowi ze tego nie chce, to sie jej niepodoa, ona wolala by zwyczajnie i tyle. Mnie to nudzi, czy ze mna jest cos nie tak, ze chce miec w zwiazku troche pikanterii? nie pasujemy do siebie ale nie chce jej tego mowic, nie wiem jak. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |