Witam. 
Jestem 32 letnia kobieta. Założyłam konto na tym forum tylko po to aby zadać Wam to pytanie. Nie mam z kim porozmawiać na ten temat więc pomyślałam że jest to dobre miejsce. Do rzeczy ! Jestem matka dwójki już powiedzmy dużych dzieci w wieku 11 i 13 lat. Z ich ojcem rozstalam się będąc w ciąży z młodszym dzieckiem kilka lat później zmarł. Przez 9 lat byłam sama bp myślałam że matka z dwójką dzieci nie znajdzie nikogo itd. No ale przypadkiem stało się że poznałam faceta byliśmy ze sobą 1.5 roku i kochalismy się dosć rzadko bo nie mieszkaliśmy razem. On brał tabletki na nadciśnienie i twierdził że po nich słabo mu idzie tzn że ma problem żeby dojść. seks jak już był to był bardzo fajny. Robiliśmy to w wannie pod prysznicem i w różnych pozycjach. Jednak zdazaloło się że spaliśmy razem A do niczego nie dochodziło i myślałam że to z mojej winy choć nie wiem jakiej. Rozstalismy się A ja postanowiłam że nie chce być sama i poznałam obecnego partnera. Na początku bardzo dużo mówił o seksie i jaki to z niego prawdziwy facet. Nie chciałam u niego zostawać na noc i na początku seks iprawialismy raz w tyg po południu. Od kiedy co piątek śpię u niego seks jest co kilka tygodni i tylko pod kołdrą w jednej pozycji. Szybko dochodzi i idzie spać. Moje pytanie czy to że mną jest coś nie tak. Jestem szczupła mam długie włosy dbam o siebie faceci raczej się za mną oglądają czuje ich spojrzenia więc o wygląd nie chodzi. Nie umiem z nim o tym pogadać bo boję się że pomyśli że mi zależy na seksie. A ja już tyle lat byłam sama że mam teraz duża ochotę zaszaleć w tej kwestii. Nie chce też szukać nowego faceta bo dzieci i rodzina znają go i pomyślą że zmieniam facetów. Nie wiem czy może we mnie być problem ? Może macie jakiś pomysł co robię źle. Jak wszędzie słyszę że faceci raczej lubią seks. Wczoraj był piątek ale po 3h oglądania głupich filmów na you tube nie zostałam u niego na noc i powiedziałam że wrócę dziś do domu. Wiedział wcześniej i nawet niezainicjował zbliżenia. Tak jakby nie miał potrzeby albo ochoty. Co prawda jak mnie przytulił to dał odczuć że ma coś w majtkach. Ja w żarcie zapytałam co to żeby podkręcić to A on że jakiś ptaszek i na tym się kończy niby on coś zaczyna na ten temat A potem nic. Może powinnam z nim porozmawiać ale boję się że wyjdę na ,,zboczoną'' nie wiem. Nigdy sama niezainicjowalam nic ani z nim ani z poprzednim partnerem bo boję się odrzucenia.