Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
KŁY..
#1

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-09-2019, 20:10 PM przez Adventures.)



 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2

I sam coś w tym napiszę.

Tak ludzie dzisiaj stali się coraz bardziej zawistni.Ja też jeden drugiemu nie popuści.

A o co chodzi? Przecież to nie spowiedź.Tak,mam moralniaka. Bo powiedziałem do sąsiada "spierdalaj".Nie potrzebnie.To świadczy tylko o człowieku i o jego kulturze. I o tym jakim jestem chujem. ( w sumie to mu się trochę należało).Tylko trochę.Skumulowałem to już od dłuższego czasu.


Tylko pamiętaj :

"Pycha kroczy przed upadkiem"

W taki sposób otwieramy tylko drzwi do ciemnego pokoju. A tam jest ciemno,bardzo ciemno.I szczury są.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3

Z drugiej strony tak sobie myślę,że wszyscy dzisiaj są tacy,więc i jemu się należało.Tak troszkę.Za darmo mu nie nagadałem. ?I w sumie jest ok.Nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć i co mam robić.

Czyli jazda jazda jazda z kur.... Big Grin

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#4

Cześć! Z dziką rozkoszą odpowiem na te pytania, bo poruszone w nich kwestie są w większości niebagatelne, mimo że "pytania są tendencyjne".
1. Nie mam żadnej skali porównawczej. Ludzie od zawsze narzekali na "dzisiejsze czasy", bo "niegdysiejsze" znają jedynie z sentymentalnych powieści dziadków czy rodziców i bardzo okrojonych wspomnień, podsycanych przez nostalgię, a dzięki temu - zniekształconych. Myślę, że ludzie (generalizując) od zawsze byli chciwi, a tę chciwość można bardzo szybko i bardzo skutecznie wydobyć z niemalże każdego, jeśli warunki dopiszą. Niestety mało kto jest na tyle mądry i odpowiedzialny, by znać umiar. Chyba nie ma człowieka, który by twierdził, że założenia ekologii są złe, jednocześnie termin ten jest na tyle abstrakcyjny, że nie do końca go szanujemy. Ludzie to istoty wygodne, hedonistyczne, egoistyczne, w związku z czym nie jest niczym dziwnym, że ułatwiają sobie życie kosztem Matki Natury.
2. Jak już pisałem - ludzie są istotami wygodnymi, a nie myślącymi. Jeśli myślą to najczęściej po to, by coś ugrać, a nie by zrozumieć drugą osobę lub pojąć jakieś zjawisko. Lenistwo jest wygodne. Myślenie służy do dojścia do celu na skróty, by szybciej móc się relaksować po tym deptaniu kości (tak się dzieje bardzo często, gdyż powszechnie stosowana zasada brzmi: "po trupach do celu"). Technologia nam pomaga w rozleniwianiu się. Jakość pracy pozostawia wiele do życzenia, ponieważ leniuchy idą na skróty, wykazując się po drodze niedbalstwem, fuszerką, bo szkoda im tracić czas na rzetelność. Ile razy słyszałem od śmiejących się znajomych, że przez 8 godzin udają, że pracują. Ile razy widziałem, jak studenci medycyny do egzaminów przystępują ze ściągami, bo nic nie potrafią, a jednak chcą być doktorami. I często nimi zostają. Niestety... Jak tak niesubordynowane i nieodpowiedzialne osoby miałyby nas leczyć? 
Pani Joannie podziękuję, ponieważ nie przepadam za jej twórczością i od razu przejdę do tych pytań uzupełniających.
1. Trudno nie mieć takiego spostrzeżenia.
2. Raczej nie. Nigdy wcześniej nie było tylu "udogodnień". Być może nie zrozumiałem co masz na myśli. 
3. Natura lubi cykliczność. Tak dzieje się co pewien czas. Człowiek ma na to znikomy wpływ. Jakiś tam ma, oczywiście, ale nie jest to wpływ takich wymiarów, jakie przedstawiają to ekolodzy. 
4. Big Grin
5. W tym miejscu chyba nie oczekujesz ode mnie refleksji, przyjacielu.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#5

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2021, 16:32 PM przez vlad1431.)

Co do jakości towarów czy usług, nigdy nie kupuje najtańszego produktu, przynajmniej nie przypominam sobie, zbyt wiele razy się naciąłem na chłam. Swego czasu rozebralem, bo chciałem wyczyścić epapierosa za 450zł, złożyłem z powrotem do kupy, ale za miesiąc już się rozsypał. Kupiłem za 800zł, półtorej roku i wszystko git, też Chiny, ale zupełnie inne wykonanie. Natomiast co do podzespołów części elektronicznych, jest segregacja ich jakości, czyli np ta sama kość, ale o różnych parametrach może kosztować 10$ albo 100$, w zależności jakiej tolerancji się trzyma. Z resztą już to kiedyś pisaliśmy o konsupcjoniźmie.
Technologia ma pomagać ludziom, ale ich nie zastąpi. Natomiast bez technologii i np ognia dalej bylibyśmy w erze kamienia łupanego. Jedno jest pewne, jestem ślusarzem z wykształcenia i największą przyjemność sprawia mi jak potrafię coś sam zrobić czy naprawić, co działa często dłużej niż coś, za co miałbym zapłacić np kilka tysięcy. Albo kupować co dwa lata nową kosiarkę, bo do tego stopnia się rozlatują, a tak naprawiam i nie żałuję że może się zepsuć jak coś wpadnie w nóż. To też jest dla mnie pewien rodzaj kreatywności i odstresowania się, bo lubię to robić. Dzięki czemu nie jestem typowym drobnomieszczaninem, który poza pracą i telewizorem nie wiele ma w życiu przyjemności.
Co do ochrony środowiska, to przedewszystkim czynnik ludzki jest najważniejszy. Świadczy o tym np kilkaset tysięcy ton plastiku w oceanie. Ale to też bezpośrednio jest skorelowane z konsupcjonizmem i świadomością że tylko my jako gatunek jesteśmy za to odpowiedzialni.

Co do relacji międzyludzkich, wszystkie te naczynia są połączone. Np typowy Kowalski nie spieszy się do domu, bo podświadomie wie że i tak nie ma w nim co robić po robocie. W kapitalizmie nie dba się o przeciętnego Kowalskiego. Matka jak była mała, opowiadała że co niedzielę rano na Placu Centralnym w Nowej Hucie stał autobus i za darmo całymi rodzinami jeździli nad wodę w lecie. Teraz takich akcji nie ma, bo ludzie się alienują. Przez co rodzi się coraz większa frustracja, co odbija się bezpośrednio w relacjach, bo po co ja mam być dla kogoś uprzejmy jak nic z tego nie mam.

Co do zieleni, jak jeździlem w latach 90tych do babci w Nowej Hucie, pierwsze osiedla były tak budowane, żeby większą część zajmowała zieleń i drzewa. Do dziś pamiętam pohukiwanie gołębi i tą ciszę jaka tam panowała. Teraz plac koło Wawelu jest cały w płytach betonowych, ma pewnie kilka tysięcy metrów kwadratowych, dlaczego nie ma tam ani jednego drzewa? Nie rozumiem też ludzi którzy uparcie walczą o mieszkanie w mieście, ja sobie powrotu do miasta nie wyobrażam. Do niedawna , kiedy sąsiedzi się nie wybudowali, chodziłem wokół domu w samych slipach, teraz mi głupio, bo sąsiadka za płotem. Wydaje mi się że docelowo miasta będą tylko aglomeracjią typowo przemysłową, handlową i biurową. W Szwecji na wsi nie ma nawet komunikacji, a i tak wszyscy Chcą mieszkać na wsi. Kumpel jak oheblował deski to Szwed się załamał, że zepsuł deski, bo mają być nieoheblowane, mają wyglądać jak najbardziej naturalnie.

Jestem za elektrowniami atomowymi i wszystkimi naturalnymi źródłami energi jakie nauka pozwala nam uzyskać. Tak samo elektryczne samochody według mnie to przyszłość, nawet taki gość jak Ken Block driftuje już elektrycznym Fordem 1250Hp. Nie długo mam się sam przesiąść na służbową elektryczną Toyotę Corolle, kumpel jest zachwycony osiągami i komfotrem.

A najbardziej osłabiają mnie akcje typu daj żyć karpiowi, nie jedz go na wigilię. Przez tego typu akcje dokonujemy samozagłady. Człowiek nie jest przystosowany do funkcjonowania bez białka zwierzęcego i według mnie utraci podstawowe wartości jako gatunek pozbawiając się go.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB