Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Powody do zazdrości
#1

Cześć wszystkim, 
kilka dni temu byłem z dziewczyną na wypadzie w innym mieście. Mieliśmy trochę czasu więc wybraliśmy się wieczorem na miasto, wypiliśmy trochę i poszliśmy do klubu. Po zostawieniu rzeczy w szatni poszliśmy do baru. Wtedy ona zamiast stać ze mną poszła z boku żeby może szybciej nas obsłużyli. Zaczęła gadać z jakimś typem. Potem kiedy zamawiałem to przyszła i chyba myślała, że jestem na to zły i zaczęła się tłumaczyć ale nie byłem więc ją uspokoiłem. Później poszliśmy do palarni i zaczęliśmy rozmawiać najpierw z jednymi dziewczynami potem z innymi, aż w końcu dosiedliśmy się do pewnej koleżanki. Siedziały blisko obok siebie na kanapie a ja po drugiej stronie stołu więc nie słyszałem rozmowy i chciałem usiąść między nimi. One wtedy wstały i poszły do toalety. Zaraz wróciły ale nie usiadły obok mnie tylko tak, że nie słyszałem rozmowy a też chciałem rozmawiać. Poczułem wtedy, że moja dziewczyna nie zwraca na mnie uwagi. Z tą koleżanką do której sie dosiedlismy był jakiś chłopak. Potem powiedziała, że chce drinka więc poszedłem jej go przynieść. Gdy go przyniosłem ona nie zwracała na mnie uwagi. Czułem się wykluczony. Potem stwierdziła że idą się napić mimo że przyniosłem jej drinka. Poszliśmy w czwórkę na parkiet. Chciałem z nią potańczyć tej nocy dużo. Złapałem ją i chwile potańczyliśmy a potem jakby znowu w czwórkę. I wtedy ona sama podeszła do tego typa, który był tak naprawdę obcym i zaczęła z nim tańczyć. To wszystko obok mnie. Poczułem się tak chujowo że zamiast tańczyć ze mną to tańczy z tym ziomem. Stwierdziłem że jak tak to ja zacznę tańczyć z tą koleżanką. Nie chciałem z nią tańczyć tylko chciałem żeby moja dziewczyna była o mnie zazdrosna i zrozumiała o co mi chodzi. Ale ona nawet nie zauważyła że z tamtą tańczyłem. Wkurwia mnie to że nie myśli o mnie w takich właśnie sytuacjach. To sie zdarzyło nie pierwszy raz że jak sie napiła to zapomnina o mnie i pozwala innym przekraczać takie granice że niby to jest okej ale dla mnie jako osoby bardzo w niej zakochaniej i do tego zazdrosnej to już jest za dużo. I własnie to mnie męczy, bo ja wiem że ją kocham i cały czas nawet gdy jestem pijany myślę czy jest jej dobrze w danym miejscu czy czegoś jej nie potrzeba i przede wszystkim nie zachowuje się tak żebym mógł ją zranić, nie daje jej powodów do zazdrości. A jej często się to zdarza. No więc odepchnąlem ich od siebie i powiedziałem do mojej dziewczyny co ty odpierdalasz a ona zaczęła się kłócić. Odszedlem na chwile i wrociłem i wziąłem ja zeby pogadać. zaczelismy się kłócic i tak mnie wkurwiła tym zaprzeczaniem ciągłym i wypieraniem się że ją zepchnąłem ze stołka. wtedy przyszedł jakiś typ i zaczął się do mnie spinać. Przewróciłem go raz i drugi i przyszedł bramkarz i mnie wyrzucił z klubu. Ona widziała że mnie wysadził ale nie wyszła do mnie. Musiałem czekać chyba z godzinę a ona gadała z jakimiś dziewczynami. Nawet nie wiem czemu ale cały czas mnie to dręczy cala ta sytuacja. Ona mnie rano przeprosiła porozmawialiśmy o tym, powiedziała że więcej tak nie będzie robić, że źle zrobiła ale ja ciągle się teraz zadręczam że znowu się to powtórzy. Jestem osobą bardzo wrażliwą i to jest dla mnie naprawdę ciężkie przeżycie. Czuję taki ucisk w klatce, jakby coś mnie gniotło, czuję się jakbym był śmieciem bo ją popchnąłem, nienawidzę siebie za tą agresję. Wiem jednak że gdyby ona nie inicjowała tańczenia w klubie z obcym typem to nie było by całej tej sytuacji. Jeszcze ja nie rozumiem dlaczego to zrobiła. Zawsze jak się wydarzy podobna sytuacja to mówi, że nie pamięta, że nie pomyślała, że była pijana. Nie wiem co teraz może mi pomóc. Proszę was o pomoc

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2

Pierwszy symptom uzależnienia od alkoholu to urwany film. Nie pamięta, a mimo to przeprasza. Czyli przyznaje że ma z tym problem. Z reguły wygląda to tak, że potem pierwsza lepsza sytuacja skłania do napicia się. Oczywiście nie jest to to regułą i jest to jeden z kilku objawów czy czynników do uzależnienia się. Nie ma powodu nie wierzyć że te przeprosiny są szczere. Ale jak zauważyłeś, nie da się funkcjonować z taką osobą. Straciłeś do niej zaufanie. Bo teraz jedyną myślą kiedy będzie obecność alkoholu będzie ta, co ona znów odpierdoli po kielichu. Jak sama się nie zacznie kontrolować i wie że źle się zachowuje po alkoholu, na marne Twoje starania. Pogadaj z nią o tym co napisałem i to jak się z tym czujesz. Nie piszesz jak zachowuje się na trzeźwo, ale pewnie po pijaku staje się z goła inną osobą. Druga strona medalu jest taka, że po pijaku objawia się prawdziwy charakter. Czyli możesz mieć podejrzenia czy w ogóle jej na Tobie zależy.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 1  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3

No Twojej agresji nic nie usprawiedliwia. Wcale się nie dziwię, że za Tobą nie poszła, gdy wyprosili Cię z klubu.
Pogadajcie ze sobą i spróbujcie ustalić granice. Powiedz, co Ci się nie podoba w jej zachowaniu, niech ona powie czego nie akceptuje u Ciebie i się tego trzymajcie.
A jeśli mimo ustalenia zasad nic się nie zmieni, to albo przestańcie chodzić w takie miejsca i unikajcie takich sytuacji (co uważam jest półśrodkiem i prędzej czy później i tak się sypnie), albo się rozstańcie.
Jeśli nie weźmie sobie tego do serca i sama z siebie nie będzie chciała tego zmienić, to nic z tym nie zrobisz.
" Stwierdziłem że jak tak to ja zacznę tańczyć z tą koleżanką. Nie chciałem z nią tańczyć tylko chciałem żeby moja dziewczyna była o mnie zazdrosna i zrozumiała o co mi chodzi." - trochę dziecinada

Długo jesteście razem?

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB