Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Rozmowa czy milczenie
#1

Ponoć zostało już udowodnione, że mężczyźni wolą unikać poważnych rozmów i przede wszystkim kłótni, A kobiety wolą rozmawiać (czy w przypadku większości kłócić się). A jak to jest z wami panowie? Jeśli nie lubicie rozmawiać na poważne tematy i rozwiazywac problemy poprzez rozmowe to dlaczego? Nie mówię tutaj o "rozmowach" kiedy kobieta się wydziera i robi cyrk tylko o takich konkretnych rozmowach.

I jeszcze jedno pytanie. Dlaczego niektórym mężczyznom tak ciężko mówi się o uczuciach i nie chcą się do nich przyznać. Czy jest to wg was spowodowane tym, że facet czuje się wtedy mniej męski? 

Pozdrawiam

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-07-2020, 02:09 AM przez vlad1431.)

Wydaje mi się że dużo też zależy od charakteru kobiety z jaką się związał, jeżeli jej ufa, tak jak pisze Salata i jest nić porozumienia, to teoretycznie powinien. Ale musimy wziąć pod uwagę w jaki sposób działa emocjonalna część kobiety. Czyli jeżeli od zarania dziejów mężczyzna wie, że kobieta może się rozkleić i użyć tego jako argumentu na nie kiedyś w jakiejś mocniejszej dyskusji, to kolejny raz już się nie otworzy ze swoimi uczuciami i będzie trzymał rezerwę, bo powiedział jej to przecież w zaufaniu, a nie po to żeby zostało użyte to przeciwko niemu. Kobiety mają to do siebie, że najpierw muszą wykrzyczeć swoje racje, potem mogą słuchać innych argumentów. Wiem to z autopsji i przyzwyczaiłem się do tego, dlatego w tak łatwy sposób można kobietami manipulować. Bo kobieta rzadko kiedy potrafi na chłodno prowadzić dyskusję, najpierw zwykle musi się wystrzelać ze swoich argumentów a potem można przejść do właściwej dyskusji. Stąd mężczyzna według mnie stosuje zasadę ograniczonego zaufania. Zawsze przypomina mi się historia, kiedy zarobiony koleś przeginał z alkoholem i lubiał sobie wypić browar ze starymi kumplami pod sklepem, a na to kiedyś wpadła jego żona z pyskiem. Wydarła się z tego co leżało jej na sercu, a on swkitował to tak - babo, babo a któż cie słucha.

Kiedyś dawno temu wpadła mi w ręce książka, " kobiety są z venus a mężczyzni z marsa". Tam opisywane były między innymi różnice w rozumieniu tego samego zdania, coś na zasadzie "moja stara piła leży w piwnicy". Facet wystarczy że powiedział coś z niewłaściwą dykcją a jego kobieta odbierała to zupełnie inaczej niż to co on chciał powiedzieć. Zmierzam cały czas do tego, że często zdarzało mi się że kobiety czy moja żona odbierała moje słowa opacznie. Natomiast co do samej szczerej rozmowy i okazywania uczuć, pomimo tego że np z żoną rozumiemy się bez słów, to do takich prawdziwych rozmów bardzo rzadko dochodzi, dlaczego? Nie wiem, ale wydaje mi się że jest tysiące innych tematów o których chcemy rozmawiać i to jest chyba kwintesencją dobrego związku. Bo tak naprawdę zastanawiam się co skłoniło Cię do założenia tego wątku?

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 2  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3

Bardzo ciekawe i mądre odpowiedzi. Ma to sens. Dziękuję

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB