Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Toksyczne zauroczenie
#1

Cześć
Ponoć łatwiej jest mówić o swoich problemach obcym ludziom niż znajomym czy rodzinie dlatego piszę tutaj bo mam niby nieduży problem jednak taki, który mnie przerasta, ale cofnijmy się trochę w czasie.
W wieku 18/19 lat zepsułem sobie pogląd na kobiety jak i życie towarzyskie. Byłem zaniedbanym gówniarzem i miałem dość prawictwa i tego, że rówieśnicy świetnie bawili się na imprezach zarywając laski. Wdałem się w więc w głupi układ z równie paskudną dziewczyną jak ja i umawialiśmy się na sex spotkania. Za 1 razem po prostu żeby mieć ten 1 raz za sobą a potem to już tylko dla przyjemności. Nic nie czuliśmy do siebie jest to nasza tajemnica. Szkoła się skończyła a wraz z nią układ i postanowiłem, że coś z sobą zrobię. Odpuściłem życie towarzyskie do teraz (mam 24 lata) na rzecz poprawy sylwetki, charakteru, hobby i pracy. Tak mi mijały lata i jakoś nieszczególnie przeszkadzał mi brak kobiet w życiu. Wiadomo jak mi się jakaś laska na ulicy spodobała to się obejrzałem, uśmiechnąłem czy nawet na przystanku zagadałem o jakiś pierdołach, ale tylko dla zabicia czasu nic więcej. Problem się pojawił po zmianie biura.

Trafiłem do pracy gdzie facetów można wyliczyć na palcach jednej ręki natomiast kobiet jest masa w najróżniejszym wieku od 19 do nawet 60 lat. Na początku byłem trochę zdziczały bo liczba kobiet mnie przerosła, ale szybko się zaklimatyzowałem i na przerwie sobie z nimi gadam, plotkuję i żartuję. Ogólnie dobra atmosfera trzyma mnie w tej pracy. Pewnego dnia poznałem kobietę, która zajmuję się motywowaniem pracowników niezależnie czy wyniki są dobre czy słabe. Normalnie w każdym biurze to przechodziłem bo były zawsze takie osoby od tych spraw czy menedżerowie, kierownicy jak zwał tak zwał. Ona stosuję dokładnie te same sztuczki, które są mi znane, lecz nie potrafię się od tego odgonić. Mam wrażenie, że pierwszy raz to nie ja czytam ludzi i dominuję w relacji lecz ona ukręciła mnie wokół swojego małego paluszka. Wie kiedy mam zły dzień i bierze mnie wtedy na rozmowę gdzie przez większość czasu nie magluje mnie tylko na temat pracy lecz zagaduję jak koleżanka pytaniami jak tam weekend itd. Jej uśmiech powoduję, że robię sobie nadzieję, że może warto spróbować zagadać. Tylko tu jest problem taki, że nie znajdę w razie wpadki innej pracy a boję się cholernie odrzucenia. Myślałem, że to głupie zauroczenie przejdzie po jakimś czasie lecz minęło już ponad 3 miesiące! Porównuję to do trucizny czy nawet narkotyku. Gdy jestem w domu myślę o niej i jak na ironie nie mogę się doczekać pracy czuję się jak na głodzie. Jestem w pracy to czuję spokój i każda rozmowa z nią i jej kolejny uśmiech powoduję wstrzyknięcie kolejnej dawki i tak w kółko. Wiem, że nie mam u niej szans a z drugiej strony pierwszy raz przez coś takiego przechodzę i nie wiem jak się z tego wyleczyć.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-09-2020, 21:47 PM przez vlad1431.)

Ta trucizna którą opisujesz, to jest trucizna. Dobrze to określiłeś. To jest toksyna która Cię trawi. Ta relacja, jeżeli ją można tak nazwać, jest dla Ciebie toksyczna. Ale ze względu na stanowisko które Twoja koleżanka zajmuje, jesteś w sytuacji patowej. Chyba że będziesz miał na tyle zadowalające wyniki, to będziesz sobie mógł pozwolić. Tylko ta osoba przeszła już niejedno szkolenie i widać że ma spore wykształcenie w tym czym się zajmuje i łatwo wykorzystuje to do celów prywatnych, czyt. manipulacje. Natomiast każdy rodzaj manipulacji to jest rodzaj zainteresowania. Także ten...

Ten rodzaj z jednej strony jest chyba najgorszym rodzajem manipulacji, ale z drugiej strony jak zaskoczysz co robić w takiej sytuacji, możesz spokojnie przełożyć to na swoją korzyść. Piszesz że nie masz szans. Tak jw napisałem, każdy rodzaj manipulacji to w większym czy mniejszym stopniu rodzaj zainteresowania. Teraz tylko od kogoś kto poddał się tej manipulacji zależy to czy będzie potrafił przeciągnąć to na swoją stronę i czerpać korzyści z takiej relacji. Kwestia tego jakie one mogą być, czy są wymierne. Z tego co piszesz dla Ciebie są.

Co zrobić w takiej sytuacji. Po prostu ją olej. Nie wdawaj się w żadne emocjonalne gry, które powodują u Ciebie jakieś myśli związane z tą osobą, marzenia itp. Przedewszystkim przejdź na stopę stricte służbową, nie reaguj na jej pytania o Twoją prywatność. Nie bądź nie miły, tylko na sucho i na służbowo. Od tego jak to zrobisz będzie zależało to co stanie się później.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 2  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3

Ty masz 24 lata, a w jakim wieku jest ta motywatorka ?

 x 1  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#4

(21-09-2020, 22:16 PM)LilPeneros napisał(a): Ty masz 24 lata, a w jakim wieku jest ta motywatorka ?

26

(21-09-2020, 21:32 PM)vlad1431 napisał(a): Ta trucizna którą opisujesz, to jest trucizna. Dobrze to określiłeś. To jest toksyna która Cię trawi. Ta relacja, jeżeli ją można tak nazwać, jest dla Ciebie toksyczna. Ale ze względu na stanowisko które Twoja koleżanka zajmuje, jesteś w sytuacji patowej. Chyba że będziesz miał na tyle zadowalające wyniki, to będziesz sobie mógł pozwolić. Tylko ta osoba przeszła już niejedno szkolenie i widać że ma spore wykształcenie w tym czym się zajmuje i łatwo wykorzystuje to do celów prywatnych, czyt. manipulacje. Natomiast każdy rodzaj manipulacji to jest rodzaj zainteresowania. Także ten...

Ten rodzaj z jednej strony jest chyba najgorszym rodzajem manipulacji, ale z drugiej strony jak zaskoczysz co robić w takiej sytuacji, możesz spokojnie przełożyć to na swoją korzyść. Piszesz że nie masz szans. Tak jw napisałem, każdy rodzaj manipulacji to w większym czy mniejszym stopniu rodzaj zainteresowania. Teraz tylko od kogoś kto poddał się tej manipulacji zależy to czy będzie potrafił przeciągnąć to na swoją stronę i czerpać korzyści z takiej relacji. Kwestia tego jakie one mogą być, czy są wymierne. Z tego co piszesz dla Ciebie są.

Co zrobić w takiej sytuacji. Po prostu ją olej. Nie wdawaj się w żadne emocjonalne gry, które powodują u Ciebie jakieś myśli związane z tą osobą, marzenia itp. Przedewszystkim przejdź na stopę stricte służbową, nie reaguj na jej pytania o Twoją prywatność. Nie bądź nie miły, tylko na sucho i na służbowo. Od tego jak to zrobisz będzie zależało to co stanie się później.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Dzięki stary za długą i wyczerpującą odpowiedź. Dużo mi to dało do myślenia szczególnie z tą manipulacja, której po prostu nie widziałem. Problem polega na tym, że ja znam te sztuczki bo one są, że tak powiem podręcznikowe i w każdej firmie to przerabiałem natomiast irytuje mnie to, że ona je stosuje trochę inaczej i miesza mi w głowie przez co staram się jej unikać jak ognia.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#5

Jest pewien sposób, abyś się uwolnił spod jej mistycznych zaklęć.
Poznawaj inne dziewczyny, zwróć swoją uwagę ku nowym horyzontom, a zaczniesz ją traktować służbowo i wyleci Ci z głowy.

 x 2  x 0  x 0  x 0 
"Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci
Odpowiedz
#6

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-09-2020, 00:54 AM przez vlad1431.)

(23-09-2020, 19:56 PM)Drago380 napisał(a):
(21-09-2020, 22:16 PM)LilPeneros napisał(a): Ty masz 24 lata, a w jakim wieku jest ta motywatorka ?

26

(21-09-2020, 21:32 PM)vlad1431 napisał(a): Ta trucizna którą opisujesz, to jest trucizna. Dobrze to określiłeś. To jest toksyna która Cię trawi. Ta relacja, jeżeli ją można tak nazwać, jest dla Ciebie toksyczna. Ale ze względu na stanowisko które Twoja koleżanka zajmuje, jesteś w sytuacji patowej. Chyba że będziesz miał na tyle zadowalające wyniki, to będziesz sobie mógł pozwolić. Tylko ta osoba przeszła już niejedno szkolenie i widać że ma spore wykształcenie w tym czym się zajmuje i łatwo wykorzystuje to do celów prywatnych, czyt. manipulacje. Natomiast każdy rodzaj manipulacji to jest rodzaj zainteresowania. Także ten...

Ten rodzaj z jednej strony jest chyba najgorszym rodzajem manipulacji, ale z drugiej strony jak zaskoczysz co robić w takiej sytuacji, możesz spokojnie przełożyć to na swoją korzyść. Piszesz że nie masz szans. Tak jw napisałem, każdy rodzaj manipulacji to w większym czy mniejszym stopniu rodzaj zainteresowania. Teraz tylko od kogoś kto poddał się tej manipulacji zależy to czy będzie potrafił przeciągnąć to na swoją stronę i czerpać korzyści z takiej relacji. Kwestia tego jakie one mogą być, czy są wymierne. Z tego co piszesz dla Ciebie są.

Co zrobić w takiej sytuacji. Po prostu ją olej. Nie wdawaj się w żadne emocjonalne gry, które powodują u Ciebie jakieś myśli związane z tą osobą, marzenia itp. Przedewszystkim przejdź na stopę stricte służbową, nie reaguj na jej pytania o Twoją prywatność. Nie bądź nie miły, tylko na sucho i na służbowo. Od tego jak to zrobisz będzie zależało to co stanie się później.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Dzięki stary za długą i wyczerpującą odpowiedź. Dużo mi to dało do myślenia szczególnie z tą manipulacja, której po prostu nie widziałem. Problem polega na tym, że ja znam te sztuczki bo one są, że tak powiem podręcznikowe i w każdej firmie to przerabiałem natomiast irytuje mnie to, że ona je stosuje trochę inaczej i miesza mi w głowie przez co staram się jej unikać jak ognia.

Istotna sprawa którą poruszyłeś, to jest strach przed odrzuceniem, trzeba to tak nazwać. Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn. O tym rozprawiał już Arystoteles, ale dobrze jest przemyśleć i pofilozofować czasem. Nad tym musisz popracować. Doświadczenie przez urozmaicenie. Czyli tak jak Leorth pisze, powinieneś poznać więcej dziewczyn. Każdy mężczyzna powinien. No i to jest bardzo ważne o czym pisałem, że raczej nie zdarzyło mi się to, przynajmniej nie przypominam sobie, żeby kobieta próbowała manipulować, np kokietować, bez zainteresowania. Chyba że ma osobowość narcystyczną, ale takie też potrafię rozgryźć i w pewien sposób ustawić. Chociaż tu już trzeba mieć spore doświadczenie, bo to są osobowości nieprzewidywalne. I lepiej unikać, bo to raczej kłopoty. Ale narcyz którego się złamie, jest raczej wierny, bo odkryło się jej karty i zwykle kto mieciem wojuje, ten od miecia ginie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 x 2  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#7

Raz, że one są szkolone do tego. Nie łudź się, że to jest szczere choć w 1%. Dwa, że mogła się trafić taka, której każda adoracja czy zainteresowanie podbija ego lub po prostu sprawia przyjemność i będzie ją prowokować, manipulować.

Po co tam tkwisz? Lubisz się torturować? Odejdź.

 x 2  x 0  x 0  x 0 
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
Odpowiedz
#8

(24-09-2020, 00:29 AM)vlad1431 napisał(a): [quote="Drago380" pid='7524' dateline='1600880165']
[quote="LilPeneros" pid='7518' dateline='1600715771']

Istotna sprawa którą poruszyłeś, to jest strach przed odrzuceniem, trzeba to tak nazwać. Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn. O tym rozprawiał już Arystoteles, ale dobrze jest przemyśleć i pofilozofować czasem. Nad tym musisz popracować. Doświadczenie przez urozmaicenie. Czyli tak jak Leorth pisze, powinieneś poznać więcej dziewczyn. Każdy mężczyzna powinien. No i to jest bardzo ważne o czym pisałem, że raczej nie zdarzyło mi się to, przynajmniej nie przypominam sobie, żeby kobieta próbowała manipulować, np kokietować, bez zainteresowania. Chyba że ma osobowość narcystyczną, ale takie też potrafię rozgryźć i w pewien sposób ustawić. Chociaż tu już trzeba mieć spore doświadczenie, bo to są osobowości nieprzewidywalne. I lepiej unikać, bo to raczej kłopoty. Ale narcyz którego się złamie, jest raczej wierny, bo odkryło się jej karty i zwykle kto mieciem wojuje, ten od miecia ginie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Ostatnio dowiedziałem się od koleżanki, że podobno wyznaję ona hedonizm. Nie ukrywam, że musiałem to wygoglować xD. W sumie jestem teraz trochę przerażony bo dużo rzeczy się zgadza.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB