Wymagania niektórych kobiet z portali randkowych |
Pewien gość wrzucił link do profilu pewnej 25-latki z Warszawy, która ma założone konto na portalu randkowym Sympatia.pl.
Oto link: <!-- m --><a class="postlink" href="https://sympatia.onet.pl/Olkaa1993,user.html">https://sympatia.onet.pl/Olkaa1993,user.html</a><!-- m --> Zacytuję wam opis wymarzonego partnera jaki na swoim profilu zamieściła ta 25-latka: Cytat:Mój wymarzony partner
Ani nie ma ładnej twarzy ani nie ma fajnego ciała, ani pod względem mentalnym nie reprezentuje sobą nic ciekawego.
Sama nie jest chodzącym ideałem, a poszukuje ideału. Dziewczyna liczy, że znajdzie chodzący ideał pod względem prezencji jak i osobowości poza tym chce gacha z forsą. I to wszystko ma być jedna osoba Może być to chęć dowartościowania się - jakby trafiła takiego faceta jej pewność siebie i standard życia poszybowałby w górę jak rakieta. Albo marna prowakacja, albo to co pisałem wyżej. LilPeneros napisał(a):[post]3921[/post] A na pewno nie wybierze roszczeniowca który ma czelność jeszcze stawiać warunki.Ta hipokryzja bije po czach. Ja powiem tak, im mniej ktoś sobą reprezentuje tym więcej wymaga od drugiej osoby, żeby uzupełniała jej braki. Niestety braku mózgu nie da się uzupełnić. salata napisał(a):[post]3928[/post] takie podejście reprezentują ludzie najsłabsi, często z problemami z psychiką, a social media w bardzo łatwy sposób to obnażają.100% RACJI. Żaden normalny człowiek nie będzie wywieszał ogłoszenia w necie i licytował swojego życia. To jest żart.
"...Questions of science,
Science and progress Do not speak as loud as my heart "
Czytałem opis.
Raczej tak na jaja zamieściła jako prowokację i z sarkazmem podeszła do opisu.Zawsze można się przekonać jaka to osoba. Poza tym dużo cech z opisu wzajemnie się wykluczają. Można jako weryfikator zapytać np o prawko.O to dobre,ciekawe co by powiedziała...? Niektórzy mają takie kosmiczne wymagania.Jeszcze jak sami sobą reprezentują ciekawą osobowość i osiągnięcia plus pozycja i ciało 10 na 10 to szacun. A tym przypadku? Szkoda czasu.Chyba ,że chcemy się podrażnić i powkurzać taką kobitkę. No i można sprawdzić czy rzeczywiście poszukuje gościa z forsą. Hymmm... może że kiedyś trafi. Może nie taki jak w opisie,ale spełniający niektóre kryteria.Współczuję mu...ale to dobrze,bo tacy "oczyszczają"świat z takich kobiet Dodano po 10 minutach 47 sekundach: A porpos,przypomniała się mi taka historia co mi kolega opowiadał. O gościu,co korzystał tylko z prostytutek, teraz związał się z taką co ma 2 dzieci z 2 związków. I jakiż zarąbisty seks ma z nią...no..A ta rzuca w niego kwiatkami i to jeszcze z doniczkami lecą przez okna...jeśli zapali szluga pod klatką. A ten myśli się z nią żenić... <troll> Powyższa historia powinna być swoistą przestrogą przed korzystaniem z usług prostytutek,a ja pownienem to napisać w zupełnie innym temacie-przypomniało mi się
Jest ona swietnym dowodem na to, co obecnie za chory syndorm sie tworzy w PL u Polek ;/ tzn. 3-4-5-6 z 10tki buduja prezentacje siebie pod 8-9ki facetow hahaha.
Do tego, co gorsze uderzaja takie w facetow od 7 do 10! :O majac daleko gdzies 5-6. Ona z foty jak dla mnie max 6tka, a walnela text nadrabiajacy mocno slaba uroda (czesty przypadek), aby wyrwac Ogiera miedzy 8a9 oczywiscie z intelektem Kopernika! Do tego uwazajcie na takie osoby sa bardzo rozszczeniowe w zyciu ;/ i po kilku misiacach lepiej znalezc sobie z Kajmana na Hodowle . Cytat:Jest ona swietnym dowodem na to, co obecnie za chory syndorm sie tworzy w PL u Polek ;/ tzn. 3-4-5-6 z 10tki buduja prezentacje siebie pod 8-9ki facetow hahaha. To jest bajt, czyli fejk. Napisane przez trolla. Moim zdaniem akurat tekst bardzo słaby, ale co złego, że ktoś nadrabia braki w urodzie? Nie każdy jest 10/10. Albo nie każdy 10/10 w kwestii intelektu. Jeśli facet ma olej w głowie to nie da się nabrać na puste słowa.
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
Z innej beczki.
No powiem Ci ze ja wczoraj dałem do zrozumienia mojemu klientowi że czytając jego smsy dostaje białej gorączki. Nawet błędy mi nie przeszkadzały, ale nie byłem w stanie tego czytać nie wkurzając się. No i co? Dziś już nie pisał, tylko zadzwonił😀. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
30-08-2019, 10:25 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-08-2019, 10:26 AM przez niebieskiemalibu.) (30-08-2019, 00:40 AM)vlad1431 napisał(a): Z innej beczki. Ja nie ukrywam, ze nie wyobrazam sobie byc z niewykształconym facetem. Ale jednoczesnie nie skonczylam swojej edukacji na zawodowce (ironia), wiec uwazam, ze mam prawo miec takie oczekiwania - zwyczajnie oczekuje tego, czego wymagam sama od siebie. I tak spotykam sie z hejtem obu plci z tego powodu co ciekawe - wyksztalceni panowie nie maja bolu tylka Bardzo mnie raza bledy językowe i, przyznaje, odrzucalam kiedys takich panow na wstepie. Generalnie odrzucaja mnie braki w wyksztalceniu i kulturze osobistej (typu:chlopina podaje slodkie biale wino do pieczeni wieprzowej albo czerwone leje do kieliszka na wode) ip. Na szczescie moj takich brakow nie ma. Gdybym miala wybor - facet mniej urodziwy, ale za to inteligentny i obyty, to wybieram drugie. A, dobor stroju to tez element obycia. M.in.tez dlatego nie szukalam wsrod rowiesnikow, bo X razy powialo wiocha i musialam tylko oczami swiecic.
31-08-2019, 01:03 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-08-2019, 01:04 AM przez Harbinger.)
@niebieskiemalibu Kultura osobista nie polega na znajomości podawania danego wina do potrawy czy tego, w jaki kieliszek co się nalewa.
"Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno."
(31-08-2019, 01:03 AM)Harbinger napisał(a): @niebieskiemalibu Kultura osobista nie polega na znajomości podawania danego wina do potrawy czy tego, w jaki kieliszek co się nalewa. Może nie. Ale mimo to szukając faceta wymagałam mniej więcej tego, czego wymagam od siebie i czego mnie matka z ojcem nauczyli. Wiesz czym mnie ujal moj facet? Ze pierwszego dnia, kiedy mnie oprowadzał po nowym miejscu pracy, przystawal w przejsciach w biurze(bez drzwi), mimo ze byly na tyle szerokie, ze przeszlibysmy oboje bez trudu. Potem - np.w knajpie - odsuwaniem krzesla i pomoca ze sciagnieciem/zalozeniem okrycia wierzchniego.Tak zostal wychowany. Mlodzi to juz nie ta klasa. Baba to zrobila dla jaj, to oczywiste. Smiesza mnie np.opisy potencjalnego wygladu Ale oczekiwanie, ze facet bedzie mial mieszkanie i samochod, czyli cos, co dorosly czlowiek bez wzgledu na płeć powinien posiadac, nie jest raczej czyms dziwnym. Mam kuzyna, ktory ma 45 lat i mieszka z mama. Tak, to jest dziwne. Nie ukrywam tez, ze osobiscie szukalam wsrod swojej grupy zawodowej. Ale znowu - daje to samo, co chce wziac, bo to moja grupa. Smieszne sa dla mnie wymagania zdrowotne. Zwlaszcza, ze oboje jestesmy slepi jak slepe kury. Ale! Nie umowilabym sie z kims wiedzac, ze ma hiv, bo posiadam instynkt samozachowawczy. Podobnie z innymi chorobami zakaznymi, zwlaszcza wenerycznymi. Zastanawialabym sie tez od razu, jakie obrzydliwe laski zaliczal, ze cos takiego ma. Akurat sposob przedstawienia tego wymogu jest zly a nie sam wymog. Chybanikomu nie mozna zarzucić, ze nie chce zaczac sie spotykac z kims, kto ma hiv. Ja sie np.panicznie boje dotykac cudzej krwi, chyba ze jest to krew mojego faceta, matki, ojca, babci czy kota. Nie i juz. Nie spalabym po nocach i latala na testy. Wyksztalcenie wyzsze - jak najbardziej tak. Tez mialam kiedys taki wymog, jako studentka. W trakcie studiow lub po. Wymog utrzymywania baby i bachorkow jak dla mnie zalosny. Zreszta skreslam w swoich oczach kazda babe, ktora nie pracuje i siedzi z bachorkami. Kobieta powinna sama na siebie zarobic i sama sie utrzymac. Podobnie zarobic na wlasne wakacje, przyjemnosci itp. Totalny brak wymagan, jaki widze u moich rowiesnic, jest moim zdaniem pomylka. Pare lat temu bylam swiadkiem sytuacji, w ktorej chlopak przy innych ludziach nazwal swoja dziewczyne idiotka przy czym on, serio, nie dorastal tej lasce do piet. Byla ladna, ponadprzecietnie inteligenta, znacznie lepiej wyksztalcona od niego, bo studiowala na lse, a on podrzedny kierunek na podrzednej uczelni prywatnej. Pytalam sama siebie - po co jej ktos taki? Do dzis nie rozumiem. Nie wiem, może wynika to z tego, ze miałam wymagajacych rodzicow i pewne rzeczy - jak to, ze czlowiek (niezaleznie od plci) powinien isc na studia, zrobic prawo jazdy, znalezc dobra prace, miec porzadek w domu (tak, tak, mam swira na tym punkcie), dbac o zdrowie, o wyglad, o oczytanie, o kondycje - sa dla nnie oczywiste. Np.do dzis nie rozumiem przyjaciolki, ktora rzuciła studia, nie jestem w stanie tego pojac i postrzegam to jako skrajnie durna decyzje. I tak, mam pierdyliard kompleksow, o ktorych inni nie maja pojecia i do wielkiego ego mi daleko pewne rzeczy ma sie wgrane i ocenia sie potencjalnie z automatu. PS Ton tej wypowiedzi jest zwyczajnie do dupy. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |