Witaj gościu, dołącz do nas! Dołącz   Zaloguj się
Sznuję NFZ
#1

W sumie to z każdym dniem coraz mniej.Ostatnio coraz częściej w przychodni są zawieszone komunikaty tego typu:

"Podniesiony ton głosu nie przyspieszy Państwa obsługi w rejestracji".


"Wszelkie niedogodności lub problemy wynikają nie z naszej złośliwości,ale z niedoskonałości sytemu" 

Ludzie narzekają,tylko,że ludzie zawsze będą narzekać.

Dobra:

1.Spotkaliście się kiedyś,że lekarz odmówił Wam świadczenia z NFZ?
2.Lub zrobił coś tak nieudolnie,że musieliście iść z tym prywatnie?
3.I czy pojawiły się nie wprost,ale lekkie sugestie z boku,by wykonać coś prywatnie?
4.Czy Służba Zdrowia dalej jest dla wszystkich,czy w dzisiajszych czasach bardziej liczą się pieniądze.Taktują Nas jak klienta a nie Pacjenta?

Ciężki temat.Zdaję sobie sprawę,że nic nie jest doskonałe i zapraszam do wypowiedzi.

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#2

Ja może nie mam na tyle lat, żeby nagminnie korzystać z NFZ ale od kilkunastu lat nie mogę narzekać. Natomiast więcej mógłbym narzekać na wizyty prywatne.
Skrajny przypadek, po złamaniu zęba, kiedy być może naście lat temu nie było jeszcze komponentów do odbudowy zębów mój dentysta stwierdził że jedynym ratunkiem była częściowa odbudowa, czyli została jakaś 1/3 zęba. Po krótkim czasie pojawił się obrzęk dziąsła, bo krzywo zagryzałem. Pech chciał że mój dentysta pojechał na urlop. Ból cholerny. Zdecydowałem się na NFZ żeby cokolwiek zrobić. Pani doktor w jakiś sposób uśmieżyła ból, natomiast zasugerowała że na więcej muszę już z nią umawiać się prywatnie. Po dwóch tygodniach po powrocie mojego dentysty ząb nadawał się tylko do usunięcia.
Sugestia Pani doktor z NFZ pewnie trochę by mnie kosztowała i pewnie za 2-3 miejsce ząb tak czy tak byłby do usunięcia albo wcześniej.
Od nie dawna prywatny ośrodek zdrowia mam vis a vis domu, mają umowę z NFZ. Wychodzę 5 minut wcześniej z domu na umówioną wizytę. Akurat ostatnim czasem miałem dosyć sporo urazów i zawsze fachowo zostałem zdiagnozowany i nigdy nie było problemu ze skierowaniem np do okulisty lub prześwietleniem.
Z prywatnymi to bardziej jest kwestia szczęścia. Najgorsze są urazy np kolana albo zwyrodnienia kręgosłupa. Tu hohsztaplerów nie brakuje. Nie potrafię innego słowa znaleźć. A chyba najgorsze są prywatne kliniki położnicze, gdzie braki kadrowe i braki w doświadczeniu są największymi zaniedbaniami.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz
#3

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-04-2019, 00:51 AM przez Adventures.)



 x 0  x 0  x 0  x 0 
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Theme © iAndrew 2020 - Forum software by © MyBB