Wrzucę to tutaj. Kurwa. Widać genialnie różnce między kobietami i mężczyznam w życiowej misji.
Dwa chłopy, napierdalają na akordeonach: mają skille, mają markę, dwoją się i troją na scenie, po prostu zapierdalają, wypracowują te skille wcześniej setkami godzin ćwiczeń żeby tak grać, przy tym są umięśnieni, szczupli i wysportowani - zadbani. Podziwiam ich za talent i samozaparcie w dziedzinach muzyki i sportu.
“Masz stać się mężczyzną, pracować, zyskiwać respekt, zdobywać świat i go budować.”
Dwie baby wiją się ładnie ubrane, piękne buzie, piękne ciała, zero skilli, bo ich ruchy mają być kocie a są na odpierdol, są szczupłe i wysportowane, zero skilli scenicznych, ledwie próbują. Co z tego że są chujowe, ruchałbym obie jak dzik.
“Masz się nie spaść jak świnia, uśmiechać się i ładnie czesać.”
W sumie tracą na tym szare myszki, które są pracowite i nie tak ładne i nie tak zajebiste dupy.
Dostałaś do ręki sękaty kij hehe.
I wiecie, ja tam nie mam z tym problemu, ale tak właśnie wygląda statystyczny obraz - mam problem z zaprzeczaniem temu.