Ruszmy troche mozgownice, zajzyjmy w glab siebie a takze pogrzebmy w niewygodnej prawdzie naszego dziecinstwa. Oj nie, nie bedzie latwo…
Co dla was znaczy byc dobrym rodzicem? Wymienmy sie przemysleniami/przykladami/wskazowkami:
Na plus:
-traktowac dziecko jako osobnego czlowieka, odrebna jednostke
-szanowac, ze bedzie mialo swoja sciezke zycia, bycmoze inna od ciebie
-dac mu swoj glos
-akceptowac jego emocje ale starac sie tez ukierunkowac je na cos konstruktywnego
-dac sie wyplakac
-wsparcie
-wytaczanie w miare granic a nie dawanie nakazow
-sluchac, spedzac wspolnie czas
-dawanie wskazowek w zyciu
-wpajanie wartosci istotnych rzeczy np praca, zabawa, sport, szacunek do samego siebie
Uwazac na:
-traktowanie dziecka jako “przedluznie siebie”
-realizowanie swoich niespelnionych marzen przy pomocy dziecka
-zmuszanie do robienia “tego co ja bym zrobil”
-zmuszanie do podarzania dana sciezka zycia
-wylewanie wlasnych problemow na dziecko i wyzywanie sie na nim