Pandora A to jest z kolei wyjatkowo ciekawe jak tacy oświeceni faceci, z rękawem wypełnionym dobrymi radami jak unikac manipulantek bronią typowej samicy manipulantki, cholera w sumie wie dlaczego
Tak, są na tym forum świadomi i doświadczeni życiowo faceci, którzy potrafią wyciągać wnioski z czyichś zachowań czy postaw z przeszłości.
Każdy z nas wie, co odwalała tutaj Helcia.
Mamy atakować narcystkę za to, że tworzy tu jakieś fałszywe wizerunki?
Zaskoczę Cię - uwaga - to właśnie robią narcystyki! I to na okrągło!
I choćbyś nie wiem jak bardzo ją za to atakowała ona będzie robić to dalej, na tym polega jej jestestwo.
Nie naprawisz jej, nie nawrócisz, nie zmienisz.
Potrafisz zauważyć Malwina, że powtarzasz tutaj pewien znany Ci dobrze schemat z Twojego prywatnego życia?
Kogo Ty próbujesz zmienić?
Nie lepiej to zostawić w pizdu?
Zaskakujące jest dla mnie, że z jednej strony uznajecie nasze “oświecenie”, a z drugiej strony zakładacie, że nas trzeba to przed kimś chronić 🙂 To niedorzeczne, sami to potrafimy robić.
Odnośnie “męskiego wsparcia”.
Tak, różni się ono zasadniczo od wsparcia matczynego, kobiecego.
Czasem wymaga żołnierskich, męskich słów, twardego zderzenia delikwenta z rzeczywistością.
Ludzie różnie na to reagują, w zależności od wielkości własnego ego.
Przykład - przyszedł tu na forum @Lukasz .
Po opowiedzeniu własnej historii usłyszał na swój temat wiele nieprzyjemnych słów, padły określenia typu “pizda”.
Czy Łukasz się na to obraził? Zdecydowanie nie. Przyjął to z pokorą, nie traktował tego jak atak, a próbę pomocy.
Mam z nim prywatny kontakt i wiem jak zadowolony jest z tego, że trafił właśnie tutaj.
Korzysta z naszej pomocy.
Kolejny przykład, tym razem gość z nieco przerośniętym ego czyli ja xD
Zauroczyłem się jakiś czas temu w jednej dziewczynie. Zauważyłem, że przybiera to już nieco zbyt zagrażającą mi formę i napisałem do chłopaków.
Zjebali mnie po całości, a określenia typu “atencyjna kurwa” były jednymi z najłagodniejszych.
Poczułem się przez nich odrzucony, nawet kilka łez popłynęło mi po policzku.
Potrzebowałem jednak takiego solidnego liścia w twarz i po kilku dniach się ogarnąłem. Podziękowałem im za to. Uratowali mnie przed popełnieniem naprawdę dużych głupot.
No ale….
Gdy próbujesz pomóc osobie zaburzonej, z ego wielkości galaktyki, która nie dopuszcza do siebie żadnej krytyki, jest przekonana o swojej nieomylności to ta osoba potraktuje pomoc jako atak. Jako zagrożenie dla swojego idealnego wizerunku.
Sama zacznie Cię atakować, tym razem już na serio. Będzie próbowała Cię publicznie zdyskredytować, posądzać o udział w różnych spiskach (beka z typa xD), wyciągać raz za razem smaczki z prywatnej korespondencji (tak, toksyczne osoby nie szanują czegoś takiego jak “prywatność”, w walce z drugą osobą nie mają zahamowań moralnych) - wszystko po to, żeby przedstawić Cię w odpowiednim świetle.
Tak to już jest i przekonałem się o tym ja i kilka osób przede mną. Nawet poczciwy @statusquo (którego poznałem prywatnie) został zmieszany z błotem i posądzony o bronienie Heleny.
No nic nie trafi do tego zakutego, przemądrzałego łba.
A tak w ogóle dziękuję Ci @Anna za polecenie prof. Sama Vaknina. Zajebiście otworzył mi oczy na pewne sprawy. Byłem strasznym głupcem, który zmarnował mnóstwo czasu na próbach uratowania osoby, która jest nie do uratowania.
Widzę, że i Skowronek/Hodowca/VD/Armengar/milroh słuchają jego podcastów.
Tyle w temacie i przestańcie pierdolić o tym, że ktoś tu broni Helci, bo aż uszy więdną.
Oboje są siebie warci i nie warto poświęcać im nawet chwili swojego czasu.