Powiem tak. Byłem ostatnio nad morzem, w Łebie i okolicach. Nie jest to bynajmniej bogata okolica - ceny najmu apartamentów, jedzenie itd są bardzo niskie*, więc siłą rzeczy oczywiste jest, że hotelarze i restauratorzy nie koszą tam jakichś kokosów. A jednak stać ich na zatrudnienie polskiego personelu! Oczywiście nie wyłącznie polskiego, powiedziałbym że gdzieś tak około ¼ to Ukraińcy, ale jednak większość Polacy. Personel miły, uśmiechnięty, pomocny, pracują jak trzeba. Nie słyszałem, żeby właściciele narzekali że nie mogą znaleźć pracowników. Ogłoszenie “szukam pracownika” widziałem w całym mieście może ze dwa razy. Więc okazuje się, że jednak można zatrudnić Polaka, mimo 500+ i tego, że jest roszczeniowym nierobem xd.
No i rzeczywiście, tak jak wspomniał @Ladon, tu chyba wychodzi pewna specyfika mentalna różnych regionów Polski.
`* ja się pytam, gdzie są te paragony grozy? Kwatera w przywoitym standardzie 60zł/d/os, fest porcja smażonego dorsza z frytkami i sałatkami (bardzo smaczne) - 40zł, pizza 35, duża porcja pierogów 35-40 itd itd.