Szarak czekaj czekaj
Zacznijmy od początku. Jesteś za 500/800+?
Wiedząc, że kosztuje to podatników ponad 40mld, a będzie więcej?
Czy rozumiesz, że rząd żeby coś “dać”, najpierw zaczyna od zabrania tych środków w podatkach (biurokracja), potem musi przetworzyć wnioski (biurokracja), wydać decyzje (biurokracja), rozdysponować te środki do województw (biurokracja), a te muszą zaaranżować wypłaty? (biuro-kurwa-kracja)
Co oznacza, że jest to masa energii i nikomu niepotrzebnej pracy urzędasów, którzy nie wytwarzają żadnych dóbr czy usług, nie zwiększają naszego PKB a w dodatku płacimy im pensje?
Rozumiesz taki prosty ciąg przyczynowo-skutkowy?
Czemu ludzie których na dzieci nie stać/nie mają na nie warunków i pracują by je poprawić, muszą w podatkach utrzymywać tych których stać, lub nie pracujących i dojących wszelkie możliwe benefity?
Tak samo z kredytem 2%. Czemu ludzie którzy całe życie oszczędzali i kupili za gotówkę, mają sponsorować innym ludziom kredyt? Lub jeszcze gorzej, ci którzy mają kredyty na kilka procent będą orani w podatkach na tanie kredyty dla innych?
Czy zauważasz prawidłowość, w której jeśli państwo się za coś “zabiera” to tworzy więcej problemów? 🙂
W sumie to były pytania retoryczne.
Nie masz bladego pojęcia.