@leto Najlepsze jest to że spora część pierdolonych nierobów zaiwania jak głupia ale i tak rynek ich weryfikuje negatywnie.
Społeczeństwo jest biedne i leci za niskimi cenami. Niskie ceny -> niskie zarobki.
Najpierw taki grifter napisze cos takiego a potem będzie miał ból dupy czemu dostawa z glovo tak droga i czemu listonosz mu wiecznie zostawia awizo zamiast się fatygować z paczką na 4 piętro a w żabce podrożał hotdog.
Nieidealny LaLibertine Ty kupiłeś, ktoś inny dostał po babci. Ostatecznie to się liczy tylko dla Ciebie.
To się dla mnie liczy, bo jest miarą mojego życiowego sukcesu.
Wiem gdzie zaczynałem i wiem jaką drogę musiałem przejść.
A ty co osiągnąłeś swoją pracą?
Usprawniłem procesy w dziedzinie AML i KYC chociażby, pomogłem masie osób.
Mieszkanie akurat mam i w nim mieszkam.
LaLibertine Pieniędzmi zarobionymi poza naszą gospodarką, dosłownie wtłoczyłem w tą społeczność pieniądze.
Wtłoczyć w gospodarkę możesz kogoś zatrudniając. Nie zaś kupujac kwadrat i go chomikując.
Gospodarka to mechanizm naczyń połączonych. Skoro wchodzę w gospodarkę Polską pieniędzmi których w niej nie było i kupuję cokolwiek od Polaka, ten Polak nie dość, że ma teraz pieniądze by kupić coś innego/założyć biznes to jeszcze robi to pieniędzmi których na tym rynku nie było, a więc gospodarka dosłownie się powiększyła.
I oczywiście płacisz bez zająkniecia “Co tak drogo?”
Poza tym czemu zakładasz, że nikogo w Polsce nie zatrudniam?
Nie zakładam. Po prostu stwierdzam że inwestycja w nieruchy nie napędza gospodarki.
LaLibertine Statystyczny młody Polak ma w zasięgu wyścig szczurów o posadę która nie da mu zdolności kredytowej oraz castingi na wynajem kawalerek “ynwestycyjnych” czy pokoi zżerających ⅔ minimalnej (nie licząc pradu. gazu czy innych mediów). A że jeszcze w czasach gdy GUS prwadził takie statystyki to było tak że większość ludzi zarabia w okolicach minimalnej.
Przepraszam Cię, ale kurwa. W Polsce w dużych miastach na prawdę da się już zarobić dobre pieniądze jeśli wiesz co robisz. Sytuacja aktualna a sytuacja 10 lat temu są nieporównywalne. Kompletnie inne rynki pracy. Ja wyjeżdżałem z miejsca gdzie bezrobocie wraz z ukrytym sięgało 30%. Pracy “nie było” a mimo to ja zapierdalałem na 2 etatach i nocki w klubie żeby nie być jak debile pod blokiem na ławce. Oni tam pewnie nadal są.
No i co kurwa z tego?
Duże pieniądze da się zarobić. Dało się nawet jak wyjeżdżałeś. Wystarczyło mieć pomysł i stworzyć jakieś rozwiązanie IT, jakiś epuap czy coś.
Tylko nie o to chodzi że się da. Chodzi o to ilu osobom się uda. A powinno się udać każdemu mieć to mieszkanie i mieć te oszczędności, bez względu czy to czy roznosi listy, pracuje na sortowni czy jest prezesem banku. Nie możesz gospodarki opierać na garstce najbogatszych. To sie nie uda.
W chwili obecnej masz albo względnie mało drażniącą inflacje wywoływaną regularnym wzrostem płacy minimalnej, która pociąga wzrost wszystkiego, także opłat za wynajem co znowu sprawia że podnosi się minimalną.
Albo państwo mocno bierze sie za nieruchy przez co ceny opadają, przez co nie trzeba podnosić minimalnej. Ale powoduje to małą eksplozje atomowa w odbytach wszelkiej maści rentierów kawalerkowych i reszty posiadających i nie korzystających.
Albo mamy sytuacje gdy rynek oferuje kreuje koszty życia daleko powyżej płac. Ostatnio się to skończyło Związkiem Radzieckim.
LaLibertine To jest normalny kraj, tylko 15 lat temu miałeś pojebów co podnosili czynsze o paręset procent a potem odcinali wszystkie media i doprowadzali stałych wieloletnich najemców do samobójstw, to zrobiono ustawę która to ukróciła i znalazły się pojeby które celowo nie płacą bo jakby co to państwo robi z nich święte krowy.
Ale to wiń władze warszawy, które zamiast wypłacać odszkodowań oddawały kamienice z lokatorami. Bo oddać kamienicę było łatwiej, a z pieniędzy to już trzeba by się rozliczyć - a przecież to nie dobra jest zadawać pytania. Właśnie uczyniłeś argument przeciwko systemowi - bo to zgniły system urządził tym ludziom piekło.
System jest tak zły jak ludzie którzy go tworzą.
Paradoksalnie widać to też pięknie w stanach. Stany z prawem “no pay, no stay” mają więcej dostępnych nieruchomości i średnio ceny są niższe.
Ale tak samo jest w PL.
Co innego nieruch w Wawie, co innego nieruch w jakiejś podkarpackiej wsi
LaLibertine Obserwuje takie drogi w okolicy. Też kurka sensu nie mają, nigdy tam drogi nie było i w ogóle. A jak przychodzi co do czego to się zaełnia mniej lub bardziej samochodami i odciaza inną drogę która miała sens i była conajmniej od gierka.
To ma być przedłużenie drogi z ograniczeniem do 20 i progami, oraz szerokim deptakiem, czy może raczej przedłużenie deptaka z drogą naszpikowaną progami… A to w malowniczej okolicy… za nieruchomościami na terenie z dopuszczonym przemysłem ciężkim. No zajebisty deptak zrobią, powdychać co przemysł wypluwa - i to donikąd, bo tam nic dalej nie ma. W pierwszej trójce idiotycznie wydanych pieniędzy w tym mieście. A wierz mi konkurencja w top 10 jest zacięta.
Ok, no to jest juz zupełny idiotyzm.
LaLibertine I co, firmy się zamkneły i załoga poszła na bezrobocie?
Jedna się zamknęła, druga się przeniosła w kompletnie inne miejsce na zadupiu, nie wiem czy przetrwa.
Jak mają renomę i lecieli na czymś wiecej niż na niskiej cenie to powinni
LaLibertine Nic tylko współczuć. Z drugiej strony masz masę inwestycji które mogły by być blokowane ile się da bo ktoś po prostu nie chce sprzedać domu pod budowę drogi/torów/gazociągu.
Więc chuj mi w dupę bo jestem “prywaciarzem”. Jak odbierają dom to odszkodowanie wygląda inaczej, niż gdy odbierana jest nieruchomość na cele komercyjne. Mam udokumentowaną historię wynajmu tego obiektu przez ostatnich 10 lat, a nie należy mi się NIC za utracone dochody z tego tytułu.
Ja Ci życzę byś kiedyś się dorobił, kupił połać terenu, pobudował fabrykę, a potem przyjdzie państwo i powie że przez środek tej twojej fabryki sobie jebną drogę, nikomu nie potrzebną, nie łączącą się z niczym. I chuja możesz im zrobić, oni za nic nie odpowiadają.
No raczej bym fabryki tak nie zbudował. Jak już to przy dużej drodze. Np obwodnicy.
LaLibertine Nie jestem jakimś ankapem co się urwał z choinki i wierzy w baśnie o magicznym wolnym rynku.
No tak potrzebujemy więcej państwa w naszym życiu. NFZ działa tak zajebiście,
NFZ jest nierentowny. Za mało środków w stosunku do potrzeb i w dodatku wszystko nadaje sie do reorganizacji.
Za dużo ciężko chorych dzieciaków się rodzi, za dużo osób nie dba o swoje zdrowie.
Ale i tak z punktu widzenia jednostki jest lepiej niż w USA
ZUS sobie daje świetnie radę,
Za dużo emerytów. Za długo ludzie żyją i ktoś w pogoni za kasą przespał potrzeby demograficzne. A na tym ZUS sie opiera. Likwidacja ZUS niewiele zmieni bo emeryci nie znikną. Dalej trzeba będzie się nimi zajmować i finansować. Tylko o wiele bardziej niz teraz.
US mają za mało pałacy w centrach miast.
Jeszcze nie widziałem pałacu. Bardziej biurowce
Urzędy pracy, które jak żyję nie słyszałem by znalazły komuś pracę.
Przecież one są od tego by dawać ubezpieczenie.